Kurka i jej zdobycz😄
Była sobie pewna kurka,
o imieniu Furka,
która lubiła zaglądać do pięknego nieopodal sadu.
Przyglądała się wszystkiemu,
co było godne jej uwagi.
Aż pewnego dnia wpadła w niebywały zachwyt...
Zachwyciła się jabłonką,
która rosła przy sąsiednim płocie.
Nigdy nie widziała takich kolorowych kulek,
Więc stwierdziła, że przyjży się im bliżej.
Obeszła kulkę z każdej strony,
nie dowierzając tym kolorom,
Tu czerwony, tam zielony, a z tamtej strony żółty,
Jak to możliwe stwierdziła kurka,
że ma aż trzy kolory.
Wtem zza kulki wyłonił się robaczek.
Podwinęła kurze łapki,
i szybko w górę się wzbiła,
Ale robaczka już nie zobaczyła,
schował się w kuleczce,
pozostawiając po sobie maleńką dziureczkę.
Postanowiła go przechytrzyć.
Wzbiła się ponownie tylko wyżej...
Pochwyciła kulkę w dziobek.
Robaczku drogi zjem cię nawet wygrzebując z kolorowej kulki.
Kulka okazała się pysznym jabłkiem,
a w niej pięć tłuściutkich wijących się robaczków.
Morał będzie taki,
robaczku drogi trzeba nie było wysuwać głowy, gdy kurka przygląda się tobie z dołu podłogi.