Zofia Meler
Z Antologii: Antologia Bezkresu III
Wydawnictwo Dobrota
🌹Poranek🌹
Przecierasz oczy i patrzysz w nieznaną dal
Za oknem lato
trwa wędrówka życia po horyzoncie przemijania
szukasz promieni wschodzącego słońca
Powietrze rześkie chłodem wita z rana
przenika ciało i w duszę się wkrada
Słychać śpiew ptaków i psów ujadanie
Ach? jak pięknie
nie słychać warkotu i dźwięku ciężkiej pracy
Co dzień nam przyniesie
dookoła tak pięknie
Radość o poranku czy smutek o zachodzie słońca
zegar głośno tyka słychać go w oddali
to wszystko przed nami
to wszystko przed nami
Czas szybko przemija
STOP nie powiesz – bo to niemożliwe
Ciepłe wstęgi przenikają serca obolałe
Nie chwal dnia o poranku bo do zachodu daleka wędrówka
Każdy oddech i spojrzenie
To zagadka życia