Jakub Hauber
Z tomiku: Moje próby poetyckie
Wydawnictwo Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
🌹Lot i sen🌹
Nie wiem na ile to w naszą godność godzi
Spotkamy się jakbyśmy pamiętali moment
swojej śmierci i swoich narodzin.
Jak Odyseusz przemierzający sztormy i szerokie wody,
jesteś przy tym dla mnie źródłem odświeżenia i ochłody.
Nadludzka więź nas łączy i rozdziela,
nawet gdy Cię nie wołam i Ciebie nie ma.
Przy całym znudzeniu życiem, którego mam i nie mam dosyć,
Jesteś jedyną osobą, która potrafi mnie jeszcze zaskoczyć,
Zapomnijmy o sobie nasza prawda niech trwa jednak wiecznie.
Niemożliwe jest ją opisać lub wypowiedzieć.
Przyjdę w porę kiedy nadejdzie czas.
Przyjdę w porę i nieśmiałe powiem „cześć” w twoich snach.
Wszystko płynie tak jak płynie rzeka,
Jeśli będziesz gotowa, będę na Ciebie czekał.
🌹Pochwała niewiedzy🌹
Zapomniany kapitan tonącego statku,
Swój świat będzie miał na dnie
i nic innego mu nie dane.
Mały statek po nieznanych wodach płynie,
Morskie opowieści samotnego marynarza nigdy nie poznane.
Żyje w snach i je ma tylko dane.
Nie wiadomo kto w życiu może być w tym czasie przegranym.
Czy to on ułożył życie?
Czy tylko czytał, co Bogu z kart leci.
Nie wiem nie chciałbym wiedzieć.
Niewiedza jest błogosławieństwem dla ludzi
o małych i dużych głowach.
Znajdziesz ją w cieniu wiatru,
gdzie Bóg i diabeł głowę chowa.
🌹Oczy śmierci🌹
Zamykam oczy – dwie turkusowe kropki na czarnym tle,
których nie da się przeskoczyć.
Czy to wilk? Czy śmierć puka do drzwi.
Turkusowe spojrzenie nie blednie,
Nie mówi mi nic.
Otwieram oczy i żyję dalej,
Może powinienem się przestraszyć.
Nie wiem, nie interesuje mnie to wcale.
🌹Czeluści ciemności🌹
Ciemność oplata człowieka, który maszeruje
w ciemności i śmierci.
Brak uczuć i emocji
Świat głupców i złodziei stoi otworem.
Droga przez ciemną dolinę,
w której prościej jest o pomoc prosić
a życie wyraźnie zacząć unosić,
mroczne i mdłe uczucia głęboko skryć
i żyć jakby w czerni za szkłem.
Najgorszy w tym wszystkim brak zrozumienia,
obłąkani ludzie nie mając nic do powiedzenia.
Może mówią zbyt niewyraźnie,
może są szaleni lub zgubni lub po prostu mają bujną wyobraźnię.
Czasem się niestety gubię, gdyż wielka moja wrażliwość,
Lecz umysły szaleńców poniekąd pojmuję.
🌹W wielkim mieście🌹
Znowu ktoś zniknął z powiewem wiatru,
który każdą substancję przenika.
W wielkim mieście
szklane słońce
ogromne budynki prześwietla.
Niech dotrze na gryzipiórków biurka jak najprędzej,
strzępiących metodycznie białe kartki aż do skutku.
Wyjdą i zobaczą świat,
który swą wartością daje porządnie w kość.
Może nikt mi nie uwierzy, lecz rad jestem myśli,
że wrócą do swych biurek jako prawdziwi artyści.