JĘZYK CHIŃSKI... W KRZAKACH! CZĘŚĆ 4 SKĄD TE SŁOWA?
Duża część słów, o których opowiadają rysunki i wierszyki w tej części to słowa opisujące nowe zjawiska, postacie, przedmioty, które pojawiły się w Chinach, ale nie były dla Chin rdzenne.
Kiedy dotarły do Chin, potrzebowały być nazwane a wykorzystać do tego można było tylko znaki, które już istniały.
Nowe słowa tworzono na kilka sposobów. Część – dobierając znaki w taki sposób, aby wymowa słowa odpowiadała w przybliżeniu wymowie słowa w języku kraju, z którego dana nazwa pochodziła. Tak powstało m.in. słowo „czekolada”.
Po chińsku to 巧克力, czyli qiǎokèlì (wym. ćhaokeli).
Ale była też inna metoda. W przypadku wielu nowych słów, starano się dobrać znaki tak, aby znaczenie poszczególnych oddawało w połączeniu sens danego słowa, oddawało jego istotę. I o takich słowach jest ta książeczka.
Sądzę, że dostarczy Wam ona sporo śmiechu, ale i momentów zaskoczenia. Miłej lektury!
Książeczka ma 46 stron. Jest w niej informacja o tonach, o pinyinie oraz o zasadach czytania pinyinu.
Wymiary 15 cm x 15 cm.
Przedstawia 18 słów, każde opatrzone jest autorskim wierszykiem oraz grafiką (Canva).