Czytadło: Jakie zmiany zaszły Łukaszu w Twoim podejściu do pisania od wydania pierwszej powieści "Niebieski kot. Tom 1 Dziewczyna w masce"?
Łukasz Janowicz: Czuję, że moje podejście do pisania znacząco się zmieniło od czasu wydania pierwszej powieści. Przede wszystkim staram się dokładniej czytać swoje prace po napisaniu, aby wyłapać jak najwięcej drobnych błędów. Podchodzę do procesu pisania bardziej cierpliwie, zdając sobie sprawę, że pośpiech może prowadzić do niepotrzebnych wpadek. Moje podejście stało się bardziej profesjonalne, co docenia wierne grono stałych czytelników i recenzentów, których stopniowo przybywa. Na początku miałem wiele wątpliwości i brakowało mi wiary w sukces, teraz czuję stałą potrzebę pisania i doskonalenia swojego warsztatu.
Czytadło: Co było najtrudniejsze w procesie twórczym przy drugiej powieści "Niebieski kot Tom 2 Upadek" w porównaniu do pierwszej?
Łukasz Janowicz: Największym wyzwaniem była wpadka redakcyjno-korektorska, której się zupełnie nie spodziewałem. Zaniedbania redakcji i korekty spowodowały opóźnienie premiery o rok. Przesłałem tekst z minimalną ilością powtórzeń i literówek, a otrzymałem go z powrotem z większą ilością błędów niż w oryginale. Musiałem naprawiać błędy logiczne i literówki, które zmieniały nawet płeć postaci. Trudności sprawił również research w obszarach ratownictwa medycznego i psychologii, co wymagało dwuletniej pracy. Ostatecznie udało się jednak pokonać roczną lukę i doprowadzić tekst do stanu, w którym był gotowy do wydania.
Czytadło: Dlaczego zdecydowałeś się samodzielnie stworzyć ilustracje do okładek swoich książek?
Łukasz Janowicz: Uważam, że żaden grafik nie potrafi lepiej odwzorować moich postaci niż ja sam. Korzystając z umiejętności w kilku programach do retuszu i grafiki oraz technologii AI, stworzyłem wizerunek Sandry, który był najbliższy mojemu wyobrażeniu. Chciałem, aby twarz była widoczna na okładce, ponieważ moja postać na to zasługuje. Uważam, że okładka symbolizuje gniew i bunt oraz psychodeliczne elementy w wyrazie twarzy. Jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego i planuję samodzielnie przygotować grafiki do pozostałych książek.
Czytadło: Czy masz jakieś ulubione fragmenty z „Upadku”, które szczególnie lubisz lub które były dla Ciebie szczególnie ważne podczas pisania?
Łukasz Janowicz: Tak, mam kilka takich momentów. Jeden z nich to scena, w której Sandra torturuje jednego z bohaterów (bez zdradzania szczegółów) i naśladuje jego krzyk, co ukazuje jej psychozę. Innym istotnym fragmentem jest dramatyczne starcie Sandry z siostrą, które odbywa się w całym mieszkaniu i niemal kończy się tragedią. Z kolei ucieczka ze szpitala i przemowa Sandry do Zenka to kolejny intensywny moment. W tym tomie udało mi się uchwycić wiele takich emocjonujących scen.
Czytadło: Jakie książki lub autorzy wpłynęli na Twoje pisarstwo i które poleciłbyś fanom thrillerów psychologicznych?
Łukasz Janowicz: Na pewno polecam trylogię „Millennium” Stiega Larssona oraz serię o Jasonie Bournie Roberta Ludluma. Warto również zwrócić uwagę na „Koszmary zasną ostatnie” Małeckiego. „Millennium” szczególnie wciąga, gdyż opowiada o młodej zbuntowanej hakerce, co miało na mnie wpływ i uświadomiło mi, że takie postaci są możliwe.
Czytadło: W książce pojawia się wątek miłosny między Sandrą a Arturem. Jakie znaczenie ma ta relacja dla rozwoju fabuły i psychologii bohaterki? Czy ten wątek będzie kontynuowany w kolejnej części?
Łukasz Janowicz: Relacja między Sandrą a Arturem jest skomplikowana i ma duże znaczenie dla rozwoju fabuły. Sandra zdecydowanie chce zakończyć ten związek, aby chronić Artura. W kolejnej części pojawi się nowa postać, z którą Sandra nawiąże relację, a jej wątek miłosny będzie zupełnie inny. Będzie to nowa, interesująca historia, która na pewno wywoła emocje związane z Arturem.
Czytadło: Czy widzisz jakieś paralele między własnym życiem a życiem Sandry, które mogłyby wpłynąć na sposób, w jaki odbierasz i przedstawiasz jej psychologiczne zmagania?
Łukasz Janowicz: Tak, zarówno ja, jak i Sandra, odczuwamy głęboką niechęć do niesprawiedliwości i ignorowania krzywdy. Osobiście doświadczyłem wiele niesprawiedliwości w czasie edukacji i czułem się bezsilny. Choć nie mogę się bezpośrednio odegrać, Sandra ma taką możliwość, co daje mi szansę przelać te emocje na papier. Poprzez jej psychologiczne zmagania chciałem pokazać, jak można radzić sobie z trudnościami i znaleźć siłę, by stawić czoło niesprawiedliwości.
Czytadło: Która z sióstr, Diana czy Sandra, jest Ci bliższa pod względem psychologicznym i emocjonalnym, i dlaczego?
Łukasz Janowicz: Gdy byłem młodszy, bardziej identyfikowałem się z Sandrą. Teraz, jako dorosły, zdecydowanie bliższa jest mi Diana. Z biegiem lat stałem się bardziej rozważny i opanowany, co sprawia, że bardziej odnajduję się w jej postawie.
Czytadło: Ile części planujesz napisać w ramach tej serii? Czy masz już zarys fabuły dla kolejnych tomów?
Łukasz Janowicz: Seria "Niebieski Kot" jest częścią projektu "Projekt Solotova", opowiadającego o nielegalnych eksperymentach rosyjskiej organizacji na dzieciach. "Niebieski Kot" będzie trylogią, odpowiadającą na wszystkie pytania dotyczące głównego wątku. Obecnie trwają prace nad trzecim tomem "Projekt Solotova", którego premiera planowana jest za rok. Następnie zamierzam napisać dylogię "Kolorowy Kanarek – Anastazja i Echo przeszłości" z inną główną bohaterką. Po zakończeniu serii "Projekt Solotova" planuję rozpocząć prace nad "Kolorowym Kanarkiem". Mam nadzieję, że moje książki przypadną czytelnikom do gustu, a akcja nabierze tempa w trzecim tomie, który będzie dwa razy grubszy od drugiego.
Czytadło: Jakie są Twoje dalsze plany literackie po zakończeniu tej serii?
Łukasz Janowicz: Po zakończeniu serii "Niebieski Kot" zamierzam skupić się na serii "Kitsune – Kryształ dusz" z gatunków fantasy, przygoda i romans. Będzie to opowieść o bóstwie, które trafia do naszego świata i poznaje licealistkę, z którą łączy je specjalna więź. Planuję także inne gatunki literackie, takie jak historyczny, horror i science fiction. Nie zamierzam jednak podejmować się literatury typowo romantycznej, ponieważ nie jest to mój klimat. "Kitsune" będzie wymagającą powieścią, ale bardzo cenię wszystko związane z kulturą japońską i jestem gotów poświęcić dużo czasu na research.
---
Wywiad został przeprowadzony w ramach współpracy z autorem.