URSZULA SIEŃKOWSKA - CIOCH
Z tomiku: na niby
Wydawnictwo Ostatnia Sobota Lata
🌹240720 zen🌹
kiedy przewracam się na brzuch mogę objąć ramionami zie-
mię i przytulić jak piłkę z dzieciństwa nawet cisza i błogość
kryją nieustanny niepokój i ten moment decyzji o powrocie
jeszcze nie teraz pod lekką kołdrą iluzji płyną obłoki wtedy
z siostrą obserwowałam je może z godziną jeszcze nie teraz
a już myślałam że posprzątane i wyciągniesz mnie na wy-
cieczkę nad kolejne jezioro chociaż nie może już być lepiej
jednak gryzący dym właśnie dotyka mnie tysiącami obcych
oczu pęka ziemia pod ich naporem ona robi tak że jej słowa
smakują słodko a tutaj u mnie zawsze zgrzyta żwirem
🌹120920 oto jest🌹
jesteśmy mistrzami krótkich wyizolowań alchemicznych
wzór pełnej zamiany życia na wakacje jeszcze nie został
przez nas odkryty w całości ale małe wypady dają już po-
czuć ten smak cieszymy się jak dzieci czasami udaje mi się
dostrzec nawet w starych ludziach ich nieporadne pulch-
ne palce połączone z brakiem priorytetów jak głaszczą
lipowe liście za które można kupować wszystkie skarby
tego świata nawet słońce grzeje wtedy na pozór tak samo
chociaż wiemy że jednak nie to z lubością wciskamy się
w miękki ciepły piach wspomnienia ogrzeją zgrabiałe
ciała jeśli nie było przyjemnie to czasami lepiej zapomnieć
🌹271120 głębokość🌹
różnica w ciszy tuż po zapadnięciu nocy a jej końcem cza-
sami da się uchwycić tylko w żywym ciele inne przyrządy
z łatwością można oszukiwać chociaż wydawałoby się że
jest odwrotnie w każdym kroku do przodu zawiera się strata
bezruch też nie pomoże bo początek już nastąpił wieczorem
wszystko taje pulsują cienie na wilgotnym chodniku przy-
pominam sobie jak o tej porze lubiłam iść pod rękę z matką
zachodzić z nią do sklepów wąchać książki czekać w kolejce
w warzywniaków gdzie na środku nierównej podłogi zbierała
się wielka kałuża a wszystko było z tej ziemi
🌹260820 poprawka przed północą🌹
kiedy tak leżę przy nim martwym od smutku leci właś-
nie ta piosenka z jakże drobiazgową analizą pocałunku
cierpliwie trwam nieznacznie muskając kątem oka szarą
zwiędłą skórę poruszam stopami w rytm melodii kusi
przeniesienie w czasie bo niby najlepiej urodzić się tuż
po wojnie a umrzeć jeszcze przed końcem świata może
trochę uciekam ale tylko trochę fakty unoszą się lekko to
tu to tam życzenia mnie otulają ja nie daję się im zwieść
ja nimi się posługuję nie ma w tym żadnego entuzjazmu
ale chłodnej kalkulacji również brak może tylko cienka
warstwa znużenia jak to po bardzo bardzo długiej podróży
🌹211220 w lesie🌹
przylgnąć wniknąć żadnych gwałtownych ruchów powie-
trze wchodzi nam pod powieki chłodne orzeźwiające i wy-
czyszczone ze słów jeden rytm gdy się wejdzie dostatecznie
głęboko można znaleźć całe połacie bez odpadów jak by-
łam mała każdy człowiek zaburzał mi krajobraz wyrzucałam
wszystkie pocztówki na których się pojawiał wydawał się
jakąś niezrozumiałą pomyłką fotografa z tym samym obu-
rzeniem nie chciałam przyjąć obrazka od siostry bo użyła
tylko kolorów podstawowych jak może zieleń do nich nie
należeć wściekałam się kiedy cytowała podręcznik on nagle
całuje mnie w usta
LINK https://ostatniasobotalata.pl/sklep/na-niby/