Janusz Muzyczyszyn
Z tomiku: Dziewczyny***kobiety***czas
Wydawnictwo Warszawska Grupa Wydawnicza
🌹Syn🌹
Okruszek, wyłoniony z morskiej piany
- nie dane mi było tego widzieć
Pierwszy krzyk jak skrzek pisklęcia
- nie słyszałem go
I pierwszy dotyk
- jaki on jest malutki
I pierwsza myśl
- mój syn.
🌹Droga🌹
Ta część życia już za nami
Po długich, krętych ścieżkach
Każde dziś idzie swym tropem,
Według swojej busoli,
Niestety już nie razem.
Mijamy lasy, wzgórza,
Pasiemy wzrok na polnych kwiatach
Kąpiemy się w tych samych strumykach
I oddychamy tym samym powietrzem,
A jednak już osobno, mimo siebie.
Boże, czy możesz nagiąć nasze ścieżki
By się choć raz jeszcze przecięły,
Byśmy mogli pójść razem drogą
Choć do pierwszego rozwidlenia?
Przecież proszę o tak niewiele…
🌹Do M.🌹
Kucyki, zadarty nosek, sukieneczka
Ledwo Cię widać z trawy
Moja córeczka, księżniczka.
Do dzisiaj mam to zdjęcie.
Potem przedszkole, szkoły, nagrody
i wspólne wakacje pod namiotem.
Płynęłaś przed jezioro,
ja, wstyd powiedzieć, obok
na łódce, w strachu o Ciebie.
Potem długa cisza,
nie byłem z Tobą
choć ciągle pamiętałem
Ten zadarty nosek.
Dziś jesteś blisko, choć daleko.
Teraz Ty masz obok siebie
małe, zadarte noski
ciekawe życia i świata.
Obserwujesz jak rosną
I mogę cieszyć się razem z Tobą
moimi wnukami.
Dziękuję.
🌹Miłość🌹
Zdawało mi się
jakby byli zamknięci
w swej przezroczystej kuli
takiej z innego świata
Stali wtuleni w siebie
On szeptał jej do ucha
pewnie coś miłego
Ona zapatrzona
Oddawała uśmiech
I czuły uścisk dłoni
On całował ukradkiem
myśląc, że nikt nie widzi
Speszona, odwróciła głowę
zobaczyłem jej oczy
niewidzące, zakochane
szkoda, że nie we mnie
W pełnym autobusie
mało kto dostrzegł
rozkwitającą właśnie
młodą, niewinną miłość.
🌹Pory roku🌹
Życie człowieka
przypomina mi czasem
cztery pory roku
- zwykłe przemijanie
Wiosna to narodziny
uśmiech rodziców
szybki wzrost
zieleń i radość
i pierwsze słowa
- jak pierwsze liście
Nadchodzi lato
kwitniesz i marzysz
wybijasz się w niebo
po samodzielność
po pierwszą miłość
- dojrzewają plony
Jesienią widzisz,
że Twe dłonie-liście
kurczą się, więdną
twarze pomarszczone
a u Twych ciężkich stóp
wykluło się nowe życie
Zimę przetrwają
tylko najsilniejsi
starcy i słabi
polegną, złamani
śniegiem, mrozem
- zimną prozą życia.
To wszystko przed Tobą
Od ciebie wszak zależy,
w której porze roku
obudzisz się jutro.
LINK https://sklep.muzyczyszyn.pl