Mariusz Nowicki
Z tomiku: Dla Niej
Wydawnictwo Ridero
🌹A ja🌹
A ja chciałbym, żebyś dla mnie była,
po raz drugi się urodziła,
Chciałbym, abyś bać się przestała
i tak już została.
W miłości, radości i przekonaniu –
szczęścia swojego,
gdzieś obok tuż, tuż; także mojego.
A tak niewiele do tego trzeba.
Chęci narodzin po raz wtóry,
na przekór temu światu, który ponury.
Wypalmy nad to nasze serca
w żółtych płomieniach liści.
Duszę zabierzmy w błękit nieba,
niech się ziści nasza potrzeba.
Na przestrzał tnijmy życie miłością –
moją największą słabością.
🌹Recepta🌹
Ach! Gdybyś Ty – tak jak ja – kochać umiała,
mimo deszczu i grodu dłoni dotykała.
Mógłbym pomyśleć żeś mi darowana,
że to jednak nie jawa – nie pogoda szklana.
Ach! Gdyby to tak w życiu – proste wszystko było,
jabłko mimo czasu, wciąż świeże – nie gniło.
Można by wtedy próbować bez końca,
miłować, kosztować – iść w stronę słońca.
Ach! Gdyby tak człowiek – przestał w końcu marzyć,
mogło by się wtedy – naprawdę coś zdarzyć.
I nie dam na to szczęście recepty nikomu;
Powiedz, czy ty je znalazłeś - gdzieś tam w swoim domu?
🌹Kochać🌹
Kochać – to nie zabierać, raczej wspierać.
Kochanie – to nie prezentów kupowanie,
to też nie kolorowe zorze – kiedy każdy może.
Kochać – to wtedy gdy ktoś pomoże.
Kochanie – drogie panie – to nie uwłaszczanie,
to też nie wieczne z nim wojowanie.
Kochać – to łatwa sprawa lecz nie zabawa.
Kochanie – to nie upokarzanie lecz wybaczenie,
to wieczne ręki wyciąganie – wspólne budowanie.
Kochać – to nie opluwać – wspólny dom budować.
Kochanie – to mojego i twojego mostu stawianie,
naszych dłoni na nim w życiu przeplatanie.
Kochać – to Ja i Ty – wszystkie otwarte drzwi.
Kochanie – to nie moje ani twoje łzy,
to też nie obiecywanie – ale po ziemi twarde stąpanie.
Kochać – to nasze wspólne noce i dnie.
Kochanie – to wtedy gdy ktoś chce – czasu osobne
spędzanie,
to też tych rzeczy w życiu tolerowanie.
Kochać – to gdy jeszcze nie wiemy na pewno – co znaczy.
Kochanie – słowo słyszysz – czasem znacznie przeinaczysz,
to też nie twoja wina; jak ja tobie – Ty mnie wybaczysz.
🌹Miłość i zdrada🌹
Miłość i zdrada – tak ze sobą się przekłada.
Obdarowuje Cię ta pierwsza jak strofę wiersza,
a potem rym gubi i się czubi – ta druga.
Żadna to dla nas przyjemność ni chluba,
po chwili przychodzi to, co być musi – zguba.
Tak po prostu się dzieje, gdy człek się chwieje.
I wzlecieć ponad to dzisiaj ciężko będzie,
kiedy w nas samych niepewność przędzie.
A tylko od Ciebie zależy, kto jak wysoko mierzy,
co w nas pozostanie, w jakim będziemy stanie.
Czy dotyk na długo coś dla nas będzie znaczył,
czy może przez otwarte drzwi, smutek będzie nas jednak
wciąż raczył?
🌹Oczy🌹
Był czas, że w oczach twoich mieścił się cały świat,
a nawet dwoił i troił.
Potem przyszła burza i mgła – taka nieduża,
w słonej wodzie pławiła się meduza.
Słońce kuło ponad rzęsami, snuło radość –
Promienne uniesienie.
Dziś zostało jedynie wspomnienie,
bezbarwne spojrzenie.
Być może kiedyś za jakiś czas,
ktoś jeszcze zobaczy w tych oczach blask.
🌹Refleksja🌹
Gdzieś w głębi serca w jesienne dni,
kiedy uchylam wspomnień zamknięte drzwi,
powraca do mnie pragnienie, słowa dwa:
Ty i ja.