Przytrafiła mi się ostatnio bardzo dziwna sytuacja.
Dziwna, bo pierwszy raz w życiu.
Jak wiecie prowadzę nie jednego bloga, jak większość z Was.
Wysyłam zaproszenia, przyjmuję zaproszenia z prywatnego konta i co jakiś czas również na blogu odruchowy wysyłam zaproszenie do polubienia bloga. No i to był ten dzień i taka wiadomość:
-----
- Serio? Zaproszenie do znajomych tylko żeby zaprosić do polubienia strony? Zdecydowanie bardziej to zniechęca niż zachęca.
Wysyłanie do polubienia strony minutę po dodaniu do znajomych jest po prostu nie smaczne. Serio
-----
Powiem szczerze trochę Mnie to zamurowało.
A kobita też blogerka książkowa, żeby było ciekawiej.
Mieliście podobne sytuacje?