Wydanie zbiorowe
Z tomiku: Erato. Era to nowa.
Wydawnictwo Kozienicki Dom Kultury im. Bogusława Klimczuka
🌹Pamięć🌹
więc już ich nie ma
znajomych twarzy pokrytych zwątpieniem
przestraszonych serc szukających nadziei
bagnety kul raniły skrawki ziemi
które w ustach niosły szloch wolności
więc już ich nie ma
krwawe łzy ziemi pokryła tęsknota młodych chłopców
rozpacz matek i ojców
uśpione w czasie
🌹destrukcja🌹
byleby wytrwać
zatrzymać bieg oszalałych myśli
przeczekać noc ciężką jak granit
słowa spadają na oślep i kaleczą pamięć
każda chwila spływa drżącym strumieniem
jak zatruta woda którą muszę czerpać
by nie umrzeć z pragnienia
coraz dalej przesuwam granice bólu
już nie patrzę skąd i od kogo przychodzi
zasklepiam się obojętnieję
echo coraz głośniej powtarza mój lęk
i tylko kolce tarniny przełamują na pół taflę lustra
w której coraz częściej widzę twarz
pokrytą patyną zmierzchu
gdzieś daleko na wietrze kołysze się
postrzępiony warkocz przebaczenia
🌹Antypatia🌹
Nie lubię grudnia
Czasu podsumowań
Liczę zyski i straty
Odwijam ze złotka
Szybkie myśli nietrafione decyzje
Odwroty i zwroty akcji
Relacje płytkie jak duży talerz
Zyski ulotne jak szpitalny eter
Ludzie szykują się do świąt
Ślepną od tanich błyskotek
A ja Lady Decadence
Zamknę się w ciepłym kokonie
Sukienka z cekinami stęchnie w szafie
🌹***🌹
(Mojej Małej Ojczyźnie)
Czas utkał pozory minionych już lat,
pozmieniał spojrzenia księżyca na świat,
stokrotki przy drodze uwiecznił artysta –
nie wróci z podróży bajecznie dzieciństwo,
nie powie: „Dzień dobry”, nie rzuci monetą
i szklanki nie poda co wieczór na mleko.
Nostalgia ciągle dokarmia wspomnienia,
wciąż ciągnie do domu – gdzie Ziemia i Niebo…
🌹Z nadzieją…🌹
Pełne wazony dmuchawców otuliły kolumny
przy murach uśpionego zamku
jeszcze nie zgniły wszystkie opadłe
jabłka
gęsta trawa oplotła ich smukłymi ramionami
wiatr od lat przynosi tu nieodebrane plotki
ulotne chwile zgubiły aromat dawnego sadu
kruchą cegłę po południu odwiedzają jedynie
rozpalone stopy słońca
czas najbardziej widoczny na dachu
na strychu – bawi się w chowanego
unika spojrzenia oczu – zamalował nawet
okna
wieczorami tęskni za harfą…
🌹Przyjaciele to nie ci🌹
którzy pokazali prawdziwe oblicze
zapominając o więzach międzyludzkich
wartościach ważniejszych od chwilowych
zachcianek czy korzyści w jedną stronę
przyjaciel zawsze powinien być niezawisły
nie chowający się za plecami innych
nie zmieniający poglądów pod wpływem chwili
rozumiejący najtrudniejsze sprawy
przyjaciel nie może być chwiejny
jak pogoda wczesną wiosną
kiedy burzowe chmury kłębią się
na nieboskłonie w majowe popołudnie
pozorni wrogowie okazali się przyjaciółmi
podali dłoń w potrzebie pozostali wierni
przynieśli ukojenie zasępionej duszy
trwają do dziś nie pytając o nic
pseudo przyjaciół dawno diabli wzięli
cieszy mnie serdeczność którą poznaję
każdego dnia zapominając o interesowności
daję dobro serca które dzielone mnoży szczęście
🌹***🌹
Boże dźwigam swoje krzyże
bo je przyjąć chciałam
chociaż nieraz narzekałam
ale ich nikomu nie oddałam
ty mnie nimi obdarzyłeś
są moją własnością
dodaj siły bym przez życie
szła z nami z godnością
kiedy jeszcze krzyży
ja nie rozumiałam
to nieraz na nie
sobie narzekałam
ale gdy mnie Boże
utrwaliłeś w wierze
to już na nie
nie narzekam
w ciebie Boże wierzę.
🌹Wiatraki🌹
Te wiatraki które widzisz są bardzo stare
Robią wrażenie
Są symbolem piękna i tego co odchodzi
Ukryta jest w nich dusza
Bo wciąż żyją
Rozdmuchują naszą wyobraźnię
Chłodzą umysł w podejmowaniu wartkich
Postanowień
Są modlitwą do Boga
I metaforą polskich łąk
🌹Trio🌹
Przeszłość przyszłość
teraźniejszość
trzy siostry złączone
trzecia jest nikłą chwilą
drgającym protonem
każdy dzień jest nowy
i różny od siebie
i nas labirynt zdarzeń
nowością kolebie
naszego życia sfera
baldachimem chroniona
zmierza wektorem czasu
od krainy Charona
🌹Ara🌹
Struny naciągnięte,
czekające na dźwięk,
ocierające się o końce palców,
smakujące ciszę…
Zardzewiałe od czasu,
podrapane przez kota,
miau!
Harcerskie okrzyki w tle,
na trzech dźwiękach piosenki,
o życiu...
Nieładnie proste,
niegrzecznie prawdziwe,
kradnące wspomnienia…
Majaczą czasem, gdy odejdziesz od świata…
Gdy koniki polne na łące,
wtedy możesz je usłyszeć…
Dziś nie jest git, ale jest obok Ara!
To papuga,
się schowała!
Kolorowa, wygadana!
Rzeczywistość…
Nie zaśpiewa jak harcerze i nie zagra jak gitara.
Nie zrobi jak kot miau i nie powie „nara”.
Tak już z niej Ara…
🌹Ona i Ja🌹
Zjawiła się jak tsunami
Jak dwie niedopasowane płyty
Ocierające się o siebie
Gdzieś na dnie
Walczące o kolejny metr istnienia
Wibrujące emocją zewnętrznych bodźców
Które uniosą ocean ponad poziom równowagi
By po chwili zalać i zniszczyć wszystko
Po to jest
By po wielkim wybuchu powstało nowe
Witaj w moim życiu kochana
Depresjo.
🌹Ojczyzna państwo kraj naród🌹
Oj, czy zna męskie problemy?
Pań stworzone w białych głowach?
Kraj jak szkło pęka – toniemy…
Na ród ludzki patrzę znowu.
Oj, czy zna męskie problemy?
Autorzy: Iwona Bitner, Halina Markowska Budniak, Agnieszka Cichoń, Maria Komsta, Jelena Jasek, Zofia Kucharska, Andrzej Opiłowski, Zbigniew Szumierz, Kamil Koksa, Maciej Witkowski, Adrian Szary.