Obudziła się z uczuciem, że śniła o czymś cudownym, co chciała złapać obiema rękami i zatrzymać na zawsze. Potem przypomniała sobie, co się wydarzyło poprzedniej nocy. Na wspomnienie pocałunku Pierre?a przeszedł ją dreszcz. Przez chwilę zdawało jej się, że znowu z nalazła się w jego objęciach, a jego wargi spoczywają na jej ustach.Kocham go! ? uświadomiła sobie. Zastanawiała się, czy on czuje d o niej to samo. Później, kiedy raz jeszcze przeżywała w myślach wszystkie zdarzenia poprzedniego dnia, zdziwiły ją niektóre słowa Pi erre?a. Nie była jednak w stanie myśleć o niczym innym prócz rozkoszy, jaką jej dał Pierre. Dzięki artyście zrozumiała istotę światł a będącego natchnieniem impresjonistów i to, że blask księżyca na skałach jest jego cząstką.Czy coś może być wspanialsze i cudowniej sze? ? zadała sobie pytanie.