Świat zawirował. Valda pomyślała, że oto znalazła miłość, jakiej pragnęła. Czas zatrzymał się w miejscu, nie wiedziała, czy minął rok cały, czy zaledwie kilka sekund, gdy Roydon podniósł głowę.
Popatrzyła na niego. Nie była w stanie poruszyć się ani mówić, zresztą i tak nie potrafiłaby opisać niebywałego zachwytu, wywołanego jego pocałunkiem...