- Moja kochana, moja słodka - mówił książę. - Jak zdołałaś sprawić, że się tak czuję? Jak mogę cię kochać, skoro nigdy nie sądziłem, że jestem zdolny do miłości?
- Kocham... cię - wyszeptała Żaneta. - Kocham cię już... długo... ale nie wiedziałam, że to... miłość.
- Uwielbiam cię - rzekł książę. - Moje kochanie, znów ocaliłaś mnie od pułapki zastawionej przez twoją macochę.