Na sofie przy kominku siedziała kobieta a przy
niej młody mężczyzna, jasnowłosy i raczej przystojny.
W pierwszej chwili Nolita nawet go nie zauważyła.
Wpatrywał się w kobietę, spodziewał się kogoś zupełnie innego.Ponieważ markiza była wdową i matką ojca Bettiny,
Nolita sądziła że jest stara, tymczasem na pierwszy rzut oka wyglądała na niewiele starszą od ciotki Katherine. Dopiero z bliska okazało się, że iluzja młodości zawdzięcza kosmetykom.