- Ma dziewczyna szczęście - usłyszała męski głos. Telma rozpoznała głos kochanka macochy Ryszarda Leitba, do którego od razu poczuła niechęć, kiedy pojawił się w ich domu trzy miesiące temu. - Musimy coś z tym zrobić - rzekła Denise Fernburst. - Co mianowicie? - zapytał Ryszard obojętnym tonem. - Nie bądź głupcem! - skarciła go lady Fernburst. - Musimy zdobyć te pieniądze, a właściwie to ty powinieneś je zdobyć!