Zarina wyciągnęła ręce, a on przytulił ją do siebie. Pocałował ją delikatnie, jakby bał się zrobić jej krzywdę, a jej wydało się nagle, że poniósł ją prosto ku słońcu, gdzie skąpali się w złocistym blasku. Ten pierwszy pocałunek był uniesieniem i ekstazą.