Pod wpływem nagłego impulsu książę chciał wejść do sypialni i stanąć z rywalem twarzą w twarz. Po chwili jednak rozsądek zwyciężył, podpowiadając, że byłoby to niegodne dżentelmena. Poza tym książę nie miał oficjalnych podstaw do roszczenia sobie jakichkolwiek praw wobec Fiony, skoro się jej dotąd nie oświadczył. Miał jedynie taki zamiar, ale na razie niezrealizowany. Tak żarliwie zapewniała go o swych uczuciach, że naiwnie wyobraził sobie, iż dochowa mu wierności, przynajmniej dopóki będą kochankami! Teraz pomyślał cynicznie, że Joscelyn może nawet nie był pierwszym mężczyzną, który znalazł drogę do jej łóżka w czasie jego holenderskiej misji. Stał bez ruchu, nie mogąc podjąć żadnej decyzji, gdy znów usłyszał głos kuzyna, tym razem pełen czułości.