- Czy musisz narażać się na ryzyko! Odjeżdżasz, bo grozi ci niebezpieczeństwo!
- Odjeżdżam, bo jeszcze niebezpieczniejsze byłoby pozostanie tutaj - rzekł. - Kiedy wrócę, przyprowadzę posiłki, żebyś mogła uciec stąd razem z Ryszardem.
- Ale Ty nie zdajesz sobie sprawy, jacy oni są - wyszeptała.
Lord Cheriton wiedział o wszystkim zbyt dobrze, lecz nie zamierzał wtajemniczać Wiviny w swoje plany, powiedział więc głośno:
- Obiecałaś, że mi zaufasz, że będziesz dzielna jak twój ojciec. Pamiętaj, że opiekuje się tobą Lampart, który pokonał najniebezpieczniejszego i najgroźnieszjego wroga.