Kejza spojrzała na niego roziskrzonymi oczami.
- Wolałabym dostać... naszyjnik z twoich pocałunków - powiedziała nieśmiało. - Pragnę, byś obdarował mnie nim często, bardzo często...
Uśmiechnął się, i ujął jej twarz w dłonie.
- Przyrzekam, że będę cię nim obdarowywał częściej niże możesz to sobie wyobrazić...