Jedynym meblem w salonie była stara kanapa w opłakanym stanie, przed laty wyrzucona do komórki. Niedawno Valessie udało się przyciągnąć ją do pokoju, pragnęła bowiem siadywać przy kominku jak wtedy, gdy żyli rodzice i wyobrażać sobie, że wciąż są tutaj razem z nią. Trzej dżentelmeni położyli lady Barton na sofie. Dama miała zamknięte oczy. Jeden wziął nóż do patroszenia zwierzyny i rozciął na całej długości rękaw eleganckiego kostiumu do konnej jazdy. Na ramieniu leżącej była rana biegnąca od łokcia aż po nadgarstek.