W latach 1892-1895 Francja znowu stała się widownią groźnych zamieszek i niepokojów wywołanych przez anarchistów.
W ciągu tych trzech lat życie w stolicy Francji zostało kompletnie sparaliżowane na skutek powtarzających się aktów terrorystycznych wymierzonych nie tylko w instytucje rządowe, ale również w ludność cywilną. Zarówno przedstawiciele władzy, jak i mieszkańcy Paryża żyli w nieustannej obawie o własne życie.
Prasa paryska podsycała jeszcze psychozę strachu poprzez zamieszczanie sensacyjnych doniesień, jakoby anarchiści mieli zamiar wyrzucić trujące substancje do sieci wodociągowej i wysadzić w powietrze system miejskiej kanalizacji.
Po zamachu bombowym dokonanym przez Augusta Vaillant w budynku Parlamentu, wprowadzono zaostrzone rygory prawne i zwiększono nadzór nad budynkami publicznymi. Zabójstwo prezydenta Francji, którego anarchiści dokonali w Lyonie 24 czerwca 1894 roku, było już ostatnim tego typu aktem terrorystycznym.
Po aresztowaniu wszystkich podejrzanych anarchistów, nie zanotowano już więcej zamachów bombowych i paraliżujący Francję strach nareszcie się skończył.