- Spójrz na mnie, Laurencjo! - powiedział książę niespodzianie. Jego głos brzmiał rozkazująco, więc posłuchała go, a kiedy ich oczy spotkały się, powiedział miękko:
- Czemu jesteś taka tajemnicza? Powiedz mi o sobie prawdę!
Laurencja chciała mu powiedzieć, że przecież zna już prawdę, lecz tym razem kłamstwo nie chciało jej przejść przez wargi. Przyszły jej za to na myśl słowa przeczytane przed południem.
To mówiąc spojrzał na mnie,
Jego oczy uwięziły mnie,
Aż stałam się jednym z nim ciałem.
"Aż stałam się jednym z nim ciałem!" - powtórzyła w myślach.