Tora czekając na to, co powie ojciec, miała wrażenie, że stało się coś niespodziewanego, co nie będzie jej się podobało. Zaczęła się bać, a strach ten zaczął się pogłębiać, kiedy zauważyła, że ojciec podczas rozmowy nie patrzy jej w oczy.
- Właśnie rozmawiałem z naszym ministrem w Salonie - zaczął - i przekazał mi wiadomości, które uważam za niezwykle pomyślne.
- Co to takiego, papo?
- Król Radul dał mu do zrozumienia, że chciałby się z tobą ożenić! - Odparł książę po chwili przerwy.
- Król Radul? - powtórzyła szybko Tora. - Na pewno masz na myśli jego syna?
- Nic podobnego! - odparł ostro ojciec - Książę Vulkan jest nieudacznikiem i nie utrzymuje kontaktów ze swym ojcem. Opuścił Salonę wiele lat temu i nigdy nie wrócił.
Zapadła cisza, którą przerwała Tora:
- Powiedziałeś, że… król chce się ze mną… ożenić.
- Jego Królewska Mość przedstawił taką propozycję, a to przecież byłoby bardzo korzystne dla naszego kraju. Chyba nie muszę ci tłumaczyć że Salona jest dużo większa od naszego państwa i mogłaby nam pomóc ekonomicznie a poza tym bez protekcji wielkiego kraju moglibyśmy zostać wchłonięci przez Cesarstwo Austriackie.