-Cóż to za wielki sekret?Czemu pani przede mną ucieka? Nie może pozostawić mnie pani w nieświadomości i wymagać, żebym to zaakceptował.
-Wyjaśniła bym gdybym mogła-odparła smutna Lencia-ale to...niemożliwe.
-Nic nie jest niemożliwe-przekonywał diuk-
Wierzę, że jesteśmy dwojgiem od zawsze przeznaczonych sobie ludzi. Jak już powiedziałem, jestem wolnym mężczyzną, a pani wolną kobietą więc cóż może stać na przeszkodzie naszej miłości ?