Avatar @MichalL

@MichalL

Bibliotekarz
64 obserwujących. 48 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około 21 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
64 obserwujących.
48 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około 21 godzin temu.
niedziela, 25 lutego 2024

Muzyczne szwendanie – cz. 82

(02:03)

Dobry wieczór i dzień dobry.

 

Dzisiaj bardzo krótko, ale taki tydzień a raczej miesiąc. Ostatnio nie mam czasu by tu posiedzieć. Spycham wszystko na weekendy, a potem okazuje się, że jest tego tyle, że tylko rozłożyć ręce.

 

W międzyczasie zaczęliśmy oglądać z Żoną serial Sukcesja na HBO. Dwa odcinki w tym miesiącu, ale jak mówiłem to ciężki miesiąc i na bardziej ambitne projekcje nie ma czasu. Już od początku przepadłem w muzycznym klimacie.

 

Genialne zaaranżowane smyczki i klawisze. To w tej chwili numer takiej rangi jak ta wokalna wersja Iron Maiden w serialu The Walking Dead.  Serio, jak mi się wkręci to koniec.

 

 

Ale dzisiaj, tzn. w sobotę miałem chwilę oddechu. Przesłuchałem na winylu płytę Anathema - Pentecost III, a potem dla kontrastu płytę Van Halen – 5150, ta ostatnia łooo Matulu, mistrzostwo świata. Z namacalnie nieprzesłuchanych został mi już tylko Megadeth. Ale na spokojnie. Już za chwilę rozpęta się piekło.

 

 

Oj marzec będzie gruby pod względem nowych nutek.

 

Uwielbiam to smyczkowe i klawiszowe granie. Mam póki co, jedną płytę Ludovico Einaudi. Jeśli ktoś nie zna tego nazwiska to zaraz zaprowadzimy go na stos. Jak za dawnych czasów. A tak na serio, to można nie znać nazwiska ale zaraz po pierwszych dźwiękach poznaje się utwór i rozdziawiając usta pyta się, a to On? Chciałem pójść na skróty ale nie. Numer z filmu…

 

Znacie ten tytuł?

 

 

Osobiście przepadłem, bo uwielbiam język francuski. To właśnie tutaj pojawił się ze swoją muzyczką Ludovico Enaudi ale to za chwilę, bo tam przecież aż się roi od muzycznych odniesień.

 

 

i zaraz diss względem muzyki poważnej

 

 

I to jest właśnie istota doświadczania muzyki. Każdy na swój sposób, każdy chwyta się bądź też odrzuca konkretne dźwięki. Te są takie same. Zmieniają się tylko w kontekście odbiorcy. Amen.

 

Jak już tak konkretnie cytujemy muzyczne kadry, to niech będzie ten wspomniany na początku tej myśli. Ludovico Enaudi.

 

 

Tak, to ten moment kiedy śmiało można się poryczeć.

 

Ale ja chciałem tylko pokazać numer, który mam na winylu. Musiałem mieć tę płytę. Zaraz zrozumiecie. Uczta dla zmysłów.

 

 

Dla jasności Ludovico Enaudi to ten starszy Pan przy fortepianie.

Na koniec? Aż żal burzyć ten nastrój w inny sposób. Niech pozostanie.

 

 

Życzę miłego, niedzielnego poranka. 

(03:55)

× 10
Komentarze
@Vernau
@Vernau · 9 miesięcy temu
Flim francuski Nietykalni i muzyka są genialne. Przy okazji ta historia oparta jest na faktach. Znakomicie dobrana obsada. Dzięki muzyce Enaudi film wywołuje takie emocje, że łzy stają w oczach, gdy się go ogląda 😊
× 5
@jatymyoni
@jatymyoni · 9 miesięcy temu
Należy mi się stos, ale muzyka genialna.
× 2

Archiwum

© 2007 - 2024 nakanapie.pl