Avatar @magdag1008

Maggie w książkach

@magdag1008
31 obserwujących. 43 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj 7 dni temu.
maggie_w_ksiazkach
Napisz wiadomość
Obserwuj
31 obserwujących.
43 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj 7 dni temu.
poniedziałek, 18 listopada 2024

Post patronacki ,,Z diabłem pod ramię"

,,Z diabłem pod ramię"
Cykl: Psychopaci z Areny Śmierci (tom 1)
Thriller / dark romans
Premiera 18-11-2024
Wiek 18+
 
Z pewnością już wiecie, że ta historia nie jest cukierkowa i pogodna. To mroczna historia o bólu, o walce ze swoimi demonami i trochę jednak chorej miłości. Jednak mimo tego wszystkiego to naprawdę świetna książka, którą już możecie kupić w Empiku.
Przygotowałam dla Was fragment, w którym Amber i James są już małżeństwem, to ich weekend po ślubny. Oj dużo się tu wydarzyło...
Zapraszam na fragmencik
 
 
 
Sen był przyjemny i regenerujący dokładnie taki, jakiego potrzebowałam. A mimo wszystko słyszałam jakieś szmery, głos szepczący do mojego ucha słowo przepraszam, ale się nie wybudziłam. Musiałam zebrać siły, bo kto wie, jakie katusze szykuje dla mnie ponownie James. Za niesubordynację oraz chwilę słabości mogłam stracić życie. Ten mężczyzna ma zachwianą równowagę psychiczną, dla której stałam się słabością, a przez którą zwyczajnie pękł. Ta konkretna myśl zbudziła mnie w ułamku sekundy.
Usiadłam na łóżku. Sapałam głośno, jakbym wybudziła się z koszmaru. Rozejrzałam się zdezorientowana po pustej sypialni - Jamesa nie było. Przez małe okienko w dachu do pomieszczenia wpadały promienie słońca. Okryłam się, a wszystko przez wstyd, który był chyba gorszy niż ból poranionego ciała. Wciąż byłam naga, poobdzierana oraz skrzywdzona przez osobę, która miała być dla mnie oparciem (...)
Zaczęłam płakać, a mój szłoch był głośny, jakby miało to dać upust cierpienia. Usłyszałam skrzypienie schodów, po których ktoś wchodził na górę. Szybkimi ruchami przecierałam twarz, aby James nie widział łez spływających z moich oczu.
Stanął przy barierce ubrany w dżinsy oraz koszulkę. Jego mina była bezcenna, pełna wstydu i smutku. Obserwował, jak walczę z mimowolnymi łzami, wciąż wartko płynącymi po policzkach. Zaczęłam się trząść, bo nie wiedziałam, co mężczyzna ma zamiar zrobić w dalszej kolejności (...)
James podszedł niepewnie w moją stronę. Uważnie śledziłam każdy jego krok. Stanął po mojej prawej, do końca nie wiedział, jak ma się zachować. Wytarłam mokre policzki, zacisnęłam zęby i uśmiechnęłam się, jednocześnie wystawiając w jego stronę dłoń. Przyjął ja następnie objął mnie i przytulił. Odetchnęłam, gdy pocałował moje usta w ten sam cudowny i delikatny sposób co zawsze. Trwało to dłuższą chwilę, po czym ponownie wtulił się we mnie.
- Nie chciałem.
- Nie się nie stało - kłamałam, bo w rzeczywistości czułam się moralnie dotknięta.
- Stało, dobrze wiesz. Nie tak to miało być, nie tak. Obiecałem ci i nie dotrzymałem słowa, a ty... a ty znosiłaś to tak dzielnie.
- Wiesz, że zniosę dla ciebie wszystko - Głaskałam jego włosy, gdy tulił się w moje ramię. - Jak będę musiała, zrobię to ponownie.
- Nie! Nigdy więcej, przysięgam na wszystko, nigdy więcej ci tego nie zrobię - zapewnił z paniką w głosie, głaszcząc moją twarz. - Nie musisz robić tego co ja, znosić chorych instynktów (...)
Uśmiechnęłam się lekko, a kolejna łza spłynęła po moim policzku (...)
Nie wierzyłam w zapewnienia Jamesa, że to koniec jego chorej zabawy. Nawet jeżeli coś w nim pękło, to tylko kwestia czasu, aż ponownie mnie skrzywdzi w jakiś okrutny, dotkliwy sposób. Teraz udało się zapanować nad demonami, a co będzie potem, gdy sam seks pod kołderką, w ciszy i przy świecach nie wystarczy? (...) Fizycznie nie byłam aż tak skrzywdzona jak psychicznie rozbita niczym szkło, bo koszmar zwany małżeństwem z psychopatą dopiero się rozpoczynał.
 
 
× 1
Komentarze

Archiwum

2024

2023

© 2007 - 2025 nakanapie.pl