Za niewinnym i sympatycznie brzmiącym pseudonimem krył się wyjątkowo brutalny i bezwzględny gangster. Fragles – czyli Krzysztof Mrozowski – uważany był za człowieka, który nie zawaha się wypowiedzieć wojny nawet potężniejszemu od siebie przeciwnikowi. Jak mówili ci, którzy go znali, będąc gangsterem, czuł się jednocześnie policjantem, który robi porządki w świecie kryminalnym.
Młody Mrozowski służył w elitarnej jednostce antyterrorystycznej na lotnisku Okęcie, ale szybko się zorientował, że prawdziwe pieniądze i władzę da mu przejście na ciemną stronę mocy. Stał się bodaj najsłynniejszym w kraju „odwróconym policjantem”, który zamiast chronić zwykłych ludzi, był ich największym koszmarem. Fragles, kojarzony głównie z grupą Mutantów – tą samą, której działalność zakończyły krwawe wydarzenia w podwarszawskiej Magdalence – w rzeczywistości działał wyłącznie na własny rachunek, współpracując z wieloma liczącymi się bandami Mazowsza, między innymi z grupą wołomińską Klepaka czy grupą markowską Kikira. Jest też bardzo prawdopodobne, że był jednym z mózgów akcji uprowadzenie Krzysztofa Olewnika – powołana w tej sprawie komisja sejmowa poważnie brała pod uwagę jego udział w tym dramatycznym zdarzeniu.
Fragles zginął w ulicznej wymianie ognia z funkcjonariuszami Komedy Stołecznej w styczniu 2003 roku – został zabity przez tych, których zdradził. Oczywiście śmierć nie była zemstą za opuszczenie szeregów policji i przejście na stronę zła, ale kolejnym krokiem w stronę likwidacji grupy Mutantów.
Książka „Fragles. Gang Mutantów” Artura Górskiego to próba pokazania człowieka, który zawsze wierzył w to, co robi: najpierw jako stróż prawa, a później jako osoba spod niego wyjęta. To portret człowieka, który umarł dokładnie tak, jak żył.
Wydanie 1 - Wyd. Prószyński i S-ka
Wydanie 1 - Wyd. Prószyński i S-ka