Początkiem marca premierę będzie miała świetna książka
![]()
To całkowicie nowa historię, a najlepsze, że to dopiero pierwszy tom! Mówię tu o najnowszej książce Marceliny Baranowskiej, która tą historię napisała wspólnie z Sandrą Hegmit. Dziewczyny dały czadu
![]()
W pierwszym tomie poznamy Aurorę. To twarda kobieta, której los nie oszczędzał. Ta biedna dziewczyna miała ciężkie życie. Kiedy już je w miarę poukładała, splot tragicznych wydarzeń skutecznie je skomplikuje.
Mam nadzieję, że Was zainteresowałam
![]()
Zapraszam na fragment. Poznajcie Aurorę.
Zastanawiało was kiedyś, jak to jest prowadzić podwójne życie? Mieć dwie zupełnie inne osobowości?
Ja nad tym nie rozmyślałam. Ja tak żyłam. W ciągu dnia pracowałam w małej kawiarni, zaledwie kilka godzin w tygodniu. Przebywanie w zwyczajnym środowisku było dla mnie odskocznią, namiastką normalności.
Robiłam to z pobudek czysto egoistycznych. Kontakt z ludźmi, wyjście za dnia z domu i w miarę przeciętne życie. Nie miało to związku z pieniędzmi – ich miałam wystarczająco dużo, aby nie musieć pracować jako baristka. Jednak wiedziałam, że potrzebuję czegoś na kształt ucieczki. Bezpiecznej strefy, w której jestem tylko zwyczajną dziewczyną – Aurorą. Nikim więcej.
Lubiłam to – gapiłam się na ludzi i po prostu sobie odpuszczałam. Praca była na tyle lekka, że nie wymagała zbyt wielkiego pokładu energii. Nalej napój, wydaj kawę. Schowaj ciasto do lodówki, nabij na kasę i wydaj paragon.
Za to w nocy…