Avatar @magdag1008

Maggie w książkach

@magdag1008
32 obserwujących. 43 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj 3 dni temu.
maggie_w_ksiazkach
Napisz wiadomość
Obserwuj
32 obserwujących.
43 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj 3 dni temu.
niedziela, 19 stycznia 2025

Post patronacki ,,Perfumiarz"

Dominika Płaszewska
,,Perfumiarz"
Romantasy
Premiera. 28 - 01 -2025
Wiek 18+
 
 
Premiera mojego ,,Perfumiarza" zbliża się wielkimi krokami. Dlatego mam dla Was fragment książki, w którym Ethel poznaje Waltera. To był moment kiedy oboje się zauważyli i poczuli tą tajemnicza chemię.
 
Czy to była miłość od pierwszego wejrzenia? Hmmm ze strony Ethel nie, to była fascynacja czymś nowym, nieznanym, potem zauroczenie samym Walterem, aż w końcu miłość. Walter od razu poczuł, że coś go ciągnie do Ethel. Czuł, że ona jest wyjątkowa i musi ją zdobyć. Z czasem oczywiście też zrozumiał, że zwyczajnie się zakochał.
 
Tak dla jasności, uczucie jakie narodzi się między tą dwójką nie jest przesłodzone! Zobaczycie jak młodziutka panienka z wiktoriańskiej epoki poznaje arkany s3xu, który daleki jest od grzecznego A teraz zapraszam Was do perfumerii Waltera White'a.
 
 
 
Po raz pierwszy czułam obawy związane z wejściem do środka, a towarzyszyła im nieśmiałość. Poprawiłam koszulę oraz spódnicę. Upewniwszy się, że wyglądają porządnie, weszłam do sklepu (...)
-Dzień dobry - przywitałam się (...)
Za ladą stał mężczyzna, który w tamtej chwili posłał mi takie spojrzenie, jakiego każdy człowiek z niższych sfer mógłby tylko zapragnąć. Najwyraźniej nie oceniał mnie, jak robili to inni pracodawcy. Jednak po dłuższym wpatrywaniu, poczułam się skrępowana i odwróciłam nerwowo wzrok.
-Dzień dobry - odrzekł mi miłym, głębokim tonem. - W czym mogę służyć? (...)
- Przyszłam w sprawie pracy...
Wyjęłam z kieszeni spódnicy wycięty z prasy świstek i położyłam go na ladzie. Spoglądałam na niego z nadzieją, że poświęci mi choć odrobinę czasu na rozmowę o sklepie i obowiązkach, choć nie liczyłam na zatrudnienie. Oszołomiona mieszaniną zapachów chciałam się z nimi zapoznać, wypytać o ich skład, jakość i zainteresowanie klientów. Byłam niezwykle ciekawa tego miejsca. Wydało mi się nierealne, magiczne i inne od tych, w których dotychczas przebywałam. Jeszcze przed momentem stałam na brudnej ulicy, śmierdzącej końskim łajnem, a teraz otaczały mnie kwiatowe kompozycje z wyczuwalną nutą mocnego alkoholu.
Szybko uświadomiłam sobie, że nie tylko perfumy trzymały mnie tutaj siłą. W aparycji mężczyzny było coś, co mnie przyciągało. Jego intensywnie piwne tęczówki sprawiały, że nie mogłam oderwać od nich wzroku. Mierzył mnie nimi wnikliwie (...)
- Ach tak zapomniałem już o ogłoszeniu. O dziwo zabrakło chętnych. Wstawiam je od czasu do czasu z nadzieją iż wreszcie pojawi się przyszła asystentka (...)
- Nie znalazłam w ogłoszeniu wymagań (...)
- Przepraszam - chrząknął - Wymagam jedynie punktualności, umiejętności czytania i pisania, a także bezwzględnego stosowania się do poleceń. To wszystko. Nienaganna prezencja mile widziana, ale z tym nie widzę problemu (...)
- Potrafię czytać i pisać. Z wykonywaniem poleceń raczej nie miewam problemów.
-Wspaniale! Gwoli ścisłości, pani Hartman dotychczas pracowała jako asystentka, ale niedawne otrzymała spadek po swojej dość zamożnej ciotce, dlatego nie może dłużej pracować i zwalnia miejsce osobie, która potrzebuje zarobku. Jak mniemam, jest pani zainteresowana?
- Tak. Zależy mi na tej posadzie (...)
- Proponuję pięćdziesiąt funtów rocznie i wolny pokój na piętrze bez żadnych obciążeń finansowych wyjaśnił,- podsuwając mi kontrakt, który powinnam podpisać. - Pani godność? Jest pani mężatką? Samotną matką? - dopytywał.
- Ethel Bennett. Nic, nic z tych rzeczy, jestem samotną kobietą - odparłam (...)
Zanim opuściłam sklep pana White'a, wręczył mi niewielki flakonik perfum wyjaśnił, abym aplikowała je przed pojawieniem się w pracy. Uznałam to za dziwaczny wymóg, ale ich woń choć intensywna, przypadła mi do gustu. Od tej pory Londyn kojarzył mi się z zapachem bergamotki, piżma, ambry i bułgarskiej róży, które stanowiły idealne połączenie dla kobiecych perfum.
- Ethel - powtórzył moje imię. - Do zobaczenia wkrótce, panno Bennett
 
 
× 1
Komentarze

Archiwum

2024

2023

© 2007 - 2025 nakanapie.pl