Znacie Martę Cyrkiel? To szalona kobieta, ale oczywiście w takim pozytywnym znaczeniu. Jest szczera do bólu i bezpośrednia, ale ja lubię takich ludzi
![]()
właśnie z takimi dogaduję się najlepiej. Chciałam Wam przybliżyć jej osobę, żebyście także choć troszkę mogli ją poznać. No cóż, powiem że zrobiłam co mogłam, bo okazało się, że w wywiadach Marta jest bardzo powściągliwa
![]()
Zapraszam Was na naszą pogawędkę.
Cześć Marta!!! Dziękuję, że zgodziłaś się na wywiad. Powiedz nam, czym się zajmujesz kiedy nie piszesz?
Hej! To dla mnie wielka przyjemość
![]()
Co do drugiego pytania - zajmuję się wk*rwianiem ludzi, bo to wychodzi mi najlepiej
![]()
A jak nie piszę, to czytam - i tak w koło. Do tego codzienne życie żony, mamy i pracownika na etacie.
Oj tam, nie jesteś wkurzająca
przynajmniej nie tak bardzo
Poznałyśmy się całkiem niedawno, ale już wiem, że jesteś szalonym człowiekiem
oczywiście w takim pozytywnym znaczeniu. Powiedz mi, czy to szaleństwo pomaga Ci w pisaniu?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam tak naprawdę, ale wygląda na to, że część mojego szaleństwa przechodzi na moich bohaterów - i nie zawsze w ten pozytywny sposób. Więc chyba znacznie ułatwia mi to pracę.
No coś Ty! Twoi bohaterowie są świetni! Dlatego bądź taka szalona nadal! Piszesz głównie romanse w różnych odcieniach. Przeważnie są to darki. Dlaczego zdecydowałaś się na ten gatunek?
Głównie piszę, to czego mi brakuje w czytelniczym świecie. Jak to ktoś kiedyś powiedział: Pisz to, co sama chciałabyś przeczytać. Na 11 moich historii tylko 4 można podciągnąć pod dark, więc nie jest tak źle, ale chyba nieźle mi one wychodzą
![]()
![]()
Zresztą lubię mieszać czytelnikom w głowach
![]()
Radzisz sobie świetnie! I mam nadzieję, że nadal będziesz nam tak mieszać w głowach
Nie myślałaś spróbować swoich sił w innym gatunku?
A skąd wiesz, że już nie spróbowałam
![]()
Pod koniec roku będziecie sami mogli się przekonać, co Cyrkielowej tkwi w szalonym umyśle
![]()
Ooo to brzmi jak ciekawe plany na przyszłość, ale do tego wrócimy potem. Przejdźmy do Twojej świetnej, ale też kontrowersyjnej serii Przeznaczenie. Skąd wziął się pomysł na nią?
Zacznijmy od tego, że zaczęłam pisać po wyjściu z izolacji - musiałam gdzieś wyrzucić z siebie nazbieraną przez tygodnie energię. Przez 6 tygodni non stop czytałam, a w literaturze, po którą sięgałam, zabrakło mi mocnych postaci kobiecych, więc je sobie napisałam
![]()
Przytłaczała mnie ilość "szarych myszek".
Brakowało jej mocnych babek, to je sobie stworzyła
Nie wytrzymam
Jesteś świetna
Pisząc ,,Lanę" wiedziałaś, że to będzie trylogia?
Nieee, ja nawet nie sądziłam, że ją napiszę, gdy zaczęłam gryzdać po kartce. To od niej wszystko się zaczęło, cała moja przygoda z tworzeniem. Było dla mnie wielkim sukcesem ukończenie jej, jednak gdy zaczęłam kończyć historię Lany do głowy wpadł mi pomysł na Shadowa. Reszta potoczyła się sama. Trzeci tom miał być zupełnie o kimś innym, ale moje bety stwierdziły, że to właśnie Katia zasłużyła na swoją historię.
Czyli po prostu Twoi bohaterowie żyli swoim życiem
A bety miały rację! Dobrze że ich posłuchałaś! Katia zasłużyła na swoją chwilę. Lana, to mocna i pokiereszowana postać. Tworząc ją na kim się wzorowałaś?
Od dziecka jestem obserwatorem, który niestety miał się czemu przyglądać przez prawie 40 lat. Lana to połącznie różnych zachowań ludzkich, sytuacji których byłam świadkiem oraz tego co dzieje się na świecie. Wszystko zostało upchnięte pod maskę zdeterminowanej policjantki.
Też myślę, że jesteś świetnym obserwatorem skoro w taki sposób tworzysz swoich bohaterów. Nawet nie chcę myśleć co musiałaś widzieć, żeby stworzyć Lanę, Vjerę czy Katię
Wspomniana Vjera dużo przeszła. A ją jak stworzyłaś?
Uwielbiam Harley Quinn i Jokera, więc ona była wizulanym wzorem do jej stworzenia. Chciałam także poruszyć świadomość wykorzystywania dziewczyn, chociaż zrobiłam to w dość brutalny sposób.
To prawda, bardzo brutalnie to pokazałaś, ale czasem tak po prostu trzeba. Katia, to bohaterka ostatniej części. Jak powstała ta postać?
Po Lanie i Vjerze miałam potrzebę stworzenia bohaterki dojrzałej, z duuużym "bagażem" życiowym. Kobiety, którą spotkało wiele złego, ale zarazem kobiety wytrwałej. Nie ma silniejszej postaci niż wzgardzona kobieta, która musiała stoczyć walkę o swoje życie (nie wiem dlaczego mówią o nas słabsza płeć
![]()
) Czy się udało? Niedługo czytelnicy sami będą mogli to sprawdzić.
I to Ci się udało! Katia to suka, ale kiedy pozna się jej historię, staje się jasne dlaczego taka jest. Powiedz mi która z nich, Lana, Vjera czy Katia jest Ci najbliższa?
Przy powstawaniu kolejnego tomu myślałam, że to ona, ta jedyna i... Dupa! Moim numerem jeden jest Katarina! Podświadomie dałam jej sporo z własnego zachowania, ale zostawię Was z domysłami
![]()
.
Katia dużo przeszła, przez co sama zaczęłam patrzeć na nią łagodniejszym wzrokiem. Każda z tych postaci to pokiereszowane przez życie kobiety. Powiedz mi czy trudno tworzyć tak skrzywdzone, ale za razem mocne postaci?
Nie wiem, czy dobrze to zrobiłam, bo opinie są różne, ale nie, nie miałam problemu z ich tworzeniem. Nie ważne, kobieta czy mężczyzna, każdy człowiek po pewnych przeżyciach nabiera grubej skóry. Staje się silniejszy i walczy o siebie.
No niestety taka jest prawda. A mężczyźni tej serii? Który jest Ci najbliższy?
A mogę powiedzieć, że wszyscy?
![]()
Każdy z nich ma to "coś" - no może poza Dobrzańskim, bo to klucha
![]()
Ale jeżeli miałabym wybrać jednego to: Grot. On i Katia powstali, gdy moja świadomość autorska znacznie wzrosła i myślę, że czytelnicy sami to stwierdzą po poznaniu całej trylogii. Tak jak w przypadku dziewczyn - pierwsze skrzypce zagrał Maks i Fabian, w Shadow Sebastian, ale dla mnie Grot jest wisienką na trocie.
Nie potrafiłabym wybrać tego jednego. Każdy z nich wnosi coś innego, co innego opowiada, ale wszystkich łączy jedno, potrafią mimo wszystko kochać. Kiedy skończyłam czytać ,,Katię", pomyślałam że to jeszcze nie koniec
Nie myślałaś żeby napisać kolejny tom?
Nie denerwuj mnie
![]()
Prawda jest taka, że rewelacyjnie mi się pisze te postaci, więc mogłabym rozwijać i rozwijać. Z trylogii powstałaby saga, jednak co za dużo to niezdrowo. Wiem, że są głosy za powstaniem historii o Maksie i Fabianie, ale sobie ich chyba zostawię na kolejną serię, na której pomysł wpadłam przy powstawaniu Katii.
W sumie masz rację, że więcej nie znaczy lepiej. Nowa seria mówisz? Hmmm już zacieram rączki
Jak podsumujesz miniony rok? Był dla Ciebie łaskawy czy wręcz przeciwnie?
Baaardzo pozytywnie. Ogrom pracy, sporo premier i dużo pisania. Do tego spotkania z czytelnikami na różnego rodzaju targach i festiwalach — to daje mega moc. Ogółem działo się bardzo wiele w życiu prywatnym, więc cieszę się, że już się skończył. Wiedziałam, że będzie to intensywny rok i dokładnie taki był. Ten będzie zdecydowanie spokojniejszy.
A jakie masz plany na ten Nowy Rok?
Nie lubię planować, bo plany sobie a życie sobie. Na tą chwilę mam oficjalnie zaplanowane 2 premiery, ale znając mnie to nie będę w stanie usiedzieć na tyłku
![]()
Więc wszystko przede mną. W planie jest przystopowanie pędu, ale czy się uda, to już czas pokaże.
Dziękuję Ci za poświęcony czas. Było mi niezmiernie miło poznać Ciebie i Twoje książki. Życzę Ci wszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok, żeby spełniły się Twoje marzenia i plany, zarówno prywatne jak i zawodowe. Czekam na te nowe historie...
Dziękuję bardzo za rozmowę. Ja Tobie także życzę wszystkiego naj, naj! Zresztą jak wszystkim. Marzenia i plany niech się staną celem do realizacji.
Was moi mili Czytelnicy zachęcam do poznania serii ,,Przeznaczenie". Jednak wiedzcie, że to książki nie dla każdego. Mimo brutalności i ostrych scen erotycznych, to historie, w których jest mnóstwo bólu i ludzkiego cierpienia. Osobiście polecam Wam każdą z nich ![]()