Miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w promocji książki ,,Sędzia sprawiedliwy" Macieja Grabowskiego od samego początku jako patron medialny. Maciek jest nowicjuszem na rynku wydawniczym, dlatego chciałam Wam przybliżyć jego osobę. A jednym ze sposobów poznania autora jest wywiad z nim. Zapraszam na naszą rozmowę.
Cześć Maćku. Na początek chciałam Ci podziękować, że zgodziłeś się odpowiedzieć mi na kilka pytań. Jesteś można powiedzieć nowym nabytkiem na rynku literackim. Dlatego może opowiesz nam coś o sobie, o swoich pasjach. Może zdradzisz nam coś o swojej najbliższej rodzinie?
Witam wszystkich Czytelników. Tak jestem debiutantem na rynku literackim. Kiedyś usłyszałem, że jak zarybiamy staw, to po wpuszczeniu narybku do wody przeżywa tylko około 20% całości. Mam nadzieję, że znajdę się w tej mniejszości, chociaż jak można zauważyć, w tym gatunku literackim dużo się dzieje, a pisarze prześcigają się w swoich pomysłach. Jak w każdej dziedzinie, aby osiągnąć coś więcej niż przeciętność trzeba znaleźć i zrobić coś wyjątkowego i oryginalnego. Cały czas tego szukam.
Na co dzień jestem mężem i ojcem trójki małych potworków, które pochłaniają czas wolny. Do tego dochodzi praca na etacie w lokalnym samorządzie, w którym w głównej mierze zajmuję się zarządzaniem kryzysowym. Skończyłem 34 lata i od urodzenia mieszkam w przepięknej Lubawie, do której serdecznie zapraszam.
Masz rację nie będzie łatwo utrzymać się na rynku literackim. Nie każdy jest w stanie się przebić. Trzeba mieć dobry pomysł na fabułę, który jak widać Ty znalazłeś. A powiedz mi skąd wziął się pomysł, żeby pisać książki? To wyszło od Ciebie czy może jest ktoś kto Cię do tego zachęcił?
To raczej był mój wybór pomiędzy słabością a ratowaniem samego siebie. Po prostu przyszedł czas, kiedy musiałem podjąć najważniejszą decyzję w swoim życiu. Chcę przeżyć swoje życie z nałogiem, czy zacząć je tworzyć według własnych reguł. I na szczęście wybrałem to drugie. Pisanie książek jest moją terapią, w której mogę przelać na klawiaturę całe swoje złe emocje, cały gniew. Pozwala mi to zrzucić stres, który jest w naszym życiu wszechobecny. Uspokaja mnie to, tym bardziej, że tworzę coś z niczego, a do tego pomagam sam sobie.
W takim razie musisz się tak leczyć, bo dzięki temu, jak widać, masz pomysły na dobre książki. ,,Sędzia sprawiedliwy" to jak już wspominaliśmy Twój debiut. Powiedz mi skąd w ogóle wziął się pomysł na właśnie taką historię?
Uściślijmy, że jest to mój debiut w formie tradycyjnego wydawnictwa. To znaczy książka spodobała się wydawnictwu i została przez nie wydana. Pytasz dlaczego taki gatunek literacki? No to raczej wychodzi gdzieś z moich zainteresowań. Od zawsze lubiłem zagadki, filmy kryminalne, a do tego wszystkiego doszło jeszcze zainteresowanie związane z procesem umierania, śmierci i z tym jak wiele czynników zewnętrznych fizycznych i psychicznych ludzkie ciało jest w stanie wytrzymać. Można uznać mnie za faceta niespełna rozumu, ale człowiek w sytuacjach na granicy życia i śmierci podejmuje często nieoczekiwane decyzje. Uznaje, że człowiek z reguły jest dobry, ale różne sytuacje, środowisko i genetyczna spuścizna w jednej chwili potrafią wyzwolić w nim skryte i ukrywane zwierzęce instynkty. Człowiek zawsze będzie walczył o przetrwanie.
Niestety to prawda, nikt nie wie jak nas życie ukierunkuje i do czego jesteśmy zdolni w trudnych dla siebie momentach życia. ,,Sędzia sprawiedliwy" bardzo dobrze przyjmuje się wśród czytelników. Czy tego się spodziewałeś?
Powiem tak, nie spodziewałem się tak dobrego odbioru książki, tym bardziej, że w szkole raczej stałem w grupie osób, które w szkołę rzucały książkami z obowiązkowymi lekturami niż je czytały. Jedyne za co byłem chwalony na lekcjach polskiego, to ładnych charakter pisma i dobra ortografia. Zdolności po tacie. Jestem bardzo wdzięczny Czytelnikom, że zaufali mi i zdecydowali się zakupić i przeczytać tę powieść. Otrzymałem wiele ciepłych słów, jak również i opinii, co mogę zmienić lub jak opisać coś w kolejnej części. Dla mnie bardzo ważną rzeczą są Państwa opinię, oceny i bardzo zachęcam Was do skorzystania z portalu lubimyczytać.pl, który jest takim obiektywnym głosem. Pamiętajcie, że to dzięki Waszym opiniom, powstają coraz lepsze książki.
Powiedz mi jeszcze o swoich planach na przyszłość. Z tego co wiem drugi tom o komisarzu Lubeckim już napisałeś. Możesz nam zdradzić co będzie dalej?
Tak drugi tom o Pawle Lubeckim jest w trakcie drugiego już draftu. Uwierzcie mi, że napisanie książki nie jest jakimś kosmicznym wyczynem, ale już jej pierwsze czytanie i nanoszenie poprawek przyprawia o zejście z tego świata. Często zastanawiałem się, czy pisząc dany rozdział byłem w pełni poczytalny(śmiech). Co mogę Państwu zdradzić? Będzie Paweł, będzie Wiktor i pani Stasia również zostaje. Akcja przeniesie się na wieś nieopodal Grudna. Fabuła, jak również i morderstwo będzie totalną fikcją literacką przeplecioną elementami prawdziwych wydarzeń.
Czyli jak w pierwszym tomie będzie się działo! To lubię w tym gatunku, jak kryminał to musi trochę krwi polecieć! A co potem? Planujesz jakąś dłuższą serię z Lubeckim? A może coś zupełnie nowego?
Wooo. Nie wiem czy dobrze zrobiłaś stawiając to pytanie. Na początku pisania powiedziałem sobie, że nie będę ujawniał swoich planów literackich z dużym wyprzedzeniem. Głowa kipi od pomysłów, ręce same zacierają się do stukania w klawiaturę. Mam napisane streszczenia i powierzchowny research dwóch książek. Jedna jest oczywiście kryminałem, a druga przybliża historię, która działa się podczas II Wojny Światowej. Następne, są rozpoczęte, jest zapisanych kilka akapitów, aczkolwiek jest jeden problem. Czas, którego jest wiecznie mało. Jak wiecie, piszę tylko wieczorami, gdzie jest to przeważnie dwie, maks trzy godziny. Nie jest to pisanie codzienne, bo też nieraz muszę zregenerować siły do pracy na etacie. Do tego dochodzi czytanie książek, które jest obligatoryjne, aby wpaść w ten pisarski flow i wiedzieć jak to robić. Dużo czasu zabiera zbieranie informacji do kolejnych powieści i wiele domowych obowiązków.
Ale to wszystko jest niczym w porównaniu z zapachem książki, której jesteś autorem.
Wow! To naprawdę sporo będzie się działo u Ciebie w przyszłości. Super, że masz takie plany, bo my czekamy na kolejne świetne książki. Tak jak piszesz, finalny wynik Twojej pracy rekompensuje wszystkie trudy. Dziękuję Ci za poświęcony czas. Gratuluję sukcesów i życzę Ci wiele bestsellerów na swoim koncie, na które wszyscy czekamy.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę piekielnych wrażeń z komisarzem Lubeckim.
Was moi drodzy Czytelnicy serdecznie zapraszam do przeczytania książki Maćka ,,Sędzia sprawiedliwy", bo to naprawdę świetnie napisany kryminał.