Kochana Ado...
Koniecznie muszę wyznać prawdę, nie ukrywając przed Tobą żadnych, nawet najskrytszych myśli. Tego dnia, kiedy minęłaś mnie w zamkowym korytarzu, uznałem Cię za najpiękniejszą kobietę, jaką kiedykolwiek widziałem. Od razu chciałem poznać Cię bliżej. Dziś jestem wdzięczny dobremu losowi, który okazał się dla mnie łaskawy i sprawił, że pozwoliłaś mi na to (...)
Od pierwszej chwili byłem Tobą kompletnie i nieprzytomnie zafascynowany, a jednak nadal, z każdym dniem, z każdą godziną, minutą, mój podziw dla Ciebie staje się jeszcze większy. Czy to możliwe? (...)
Teraz tęsknię i ta tęsknota trwa nieprzerwanie dwadzieścia cztery godziny na dobę. Trwa niezależnie od tego, co robię (...) A najbardziej chyba wtedy, gdy w ciemności, leżąc w łóżku, przywołuję w ciszy obraz Twych czarnych oczu i ust w czarującym uśmiechu. Moje myśli w każdej sekundzie płyną ku Tobie niczym światło.
Jak to się stało, że tak absolutnie pochłonęłaś mój umysł? Chciałbym, abyś mogła teraz zajrzeć w głąb mojego serca i przekonała się, że jest ono wypełnione tylko Tobą (...)
Kochana Ado, muszę wyznać jeszcze jedno, co nie daje mi spokoju. Od chwili, gdy straciłem straciłem Cię z z oczu, wciąż jestem pełen obaw, czy aby jesteś realną istotą, czy tylko moim snem (...)
Do widzenia wkrótce. Tylko myśl, że niedługo Cię zobaczę, sprawia, że moja tęsknota staje się łatwiejsza do wytrzymania.
Emil