👉Książka jest debiutancką powieścią autorki, która łamie rzeczywistość i wprowadza do niej istoty nadprzyrodzone. Fantasy i motywy poświęcone wampirom to coś co bardzo lubię, a pokazania ich w polskich realiach było intrygujące.
👉Kuba jak nastolatek stracił ojca i poprzysiągł nie tylko iść w jego ślady, ale także znaleźć jego oprawcę i dokonać zemsty. Chłopak wyrasta na jednego z najlepszych i najbardziej lubianych łowców w wiosce. Kuba w końcu samodzielnie wyrusza na niebezpieczne misje, ale po powrocie zaczyna odczuwać, że atmosfera w wiosce staje się coraz bardziej napięta. Niespodziewany splot wydarzeń pokazuje, że ambitne plany młodego mężczyzny muszą zostać zmodyfikowane.
👉Książka podzielona na trzy części. W pierwszej poznajemy zarys fabuły i standardy obecnego ziemskiego życia, kończy się dość zaskakująco. Druga z kolei pokazuje mieszkańców wioski, którzy muszą podnieść się po traumatycznych wydarzeniach opisanych wcześniej. Z kolei ostatnia część nieco zazębia się z drugą, ale też kontynuuje wątki i napędza fabułę, dając na końcówce niezły rollercoaster wrażeń.
👉Co mi cię najbardziej podobało? Przede wszystkim niemal idealny porządek. Uwielbiam jak w powieściach wszystko dzieje się po coś, jedno wynika z drugiego, i gdy dostaję wielowymiarowy obraz, tutaj właśnie tak było. Kolejna rzecz autorka daje nam ogrom szczegółów i detali, do tego ciekawa i nieprzeciętna fabuła, pełna zwrotów akcji, ale znajdą się w niej także opisy brutalnych scen między innymi tortur, a najlepsze autorka zostawia na koniec, który jest intensywny, pełen emocji i zaskakujący.
👉Miałam problem z polskością, w przypadku fantastyki kuło mnie to w oczy. Druga sprawa to zbyt wolne tempo rozwijania się fabuły, lubię jak wszytko rozwija się systematycznie, ale tutaj mam wrażenie wszytko się przedłużyło. Fabuła była nieco przewidywalna i na końcu zabrakło efektu wow.
👉Seria z wielkim potencjałem, dlatego debiut uważam za udany. Autorka ma lekkie pióro i fajnie się je czyta, choć początek nieco mnie męczył.
👉Świąteczny klimat i tak zwana magia świąt to temat rzeka, jedni go uwielbiają i czują, a drudzy tacy jak ja gdzieś tą magię zgubili i święta stają się tylko kolejna datą zaznaczoną w kalendarzu na czerwono. Ta książka pomimo mojej świątecznej niechęci, bardzo mi się podobała. Klimat świąteczny nie był zbyt nachalny, a miłosne historie romantyczne i mega urocze.
👉Antologia składa się z sześciu opowiadań, które cechują się różnorodnością motywów i poruszonych tematów. W trakcie czytania można natknąć się na motyw samotnej matki, toksycznych relacji, romans z przyjacielem brata, miłości od pierwszego wejrzenia itp. Wszystkie opowiadania wywodzą się literatury obyczajowej, opowiadają romantyczne historie. Jednocześnie opowiadają o różnych osobach, które też nie zawsze czują czy lubią świąteczną gorączkę. Większość opowiadań jest dość długa, przez co są one dopracowane, opowiadają całą historię i po zakończeniu każdego z nich ja osobiście nie czułam, żadnego niedosytu, co bardzo rzadko zdarza mi się przy czytaniu antologii, co więcej podobało mi się dosłownie każde opowiadanie. Jeśli miałabym wskazać ulubione miałabym olbrzymia trudność, wszystkie były romantyczne, urocze, ciepłe i po prostu cudowne.
👉Oczywiście w każdym opowiadaniu znajdziemy także odniesienia do świąt Bożego Narodzenia, opisy świątecznych przygotowań, tradycji, zakupowy szał, ale także opisy zachowań osób nie przepadających za świątecznymi sprawami, przez co lektura staje się nieco bardziej autentyczna. Autorki starają się w tej książce pokazać magię świąt, która nawet gbura potrafi przekonać do zmian. Z drugiej strony autorki stawiają też na relacje międzyludzkie, rodzinne, przyjacielskie i partnerskie bo to one są fundamentem świątecznej czy radosnej atmosfery.
👉Dzięki tym opowiadaniom, można na niektóre sprawy spojrzeć inaczej, bo ich fabuły wnoszą całkiem sporo pozytywnych wartości. Byłam ciekawa czy przy lekturze poczuję świąteczny nastrój, co nie do końca się udało, za to totalnie zakochałam się w tych opowiadaniach pełnych romantyzmu, życiowych problemów i emocji.
👉Książka łączy w dobie to co lubię najbardziej, czyli ciekawą i dynamiczną fabułę, mnogość wątków i motywów oraz gorący romans biurowy. Do tego dochodzi jeszcze skomplikowana przeszłość, kontrowersyjne tematy, tajemnice i manipulacje.
👉Vivianna będąc dzieckiem straciła oboje rodziców, trafiała do kolejnych ośrodków i rodzin zastępczych, a chwilę przed osiągnięciem pełnoletności pojawiła się nieznana dotąd ciotka, która w kilka dni pozbawiła młodą dziewczynę dziedzictwa rodziców, wmanewrowała w toksyczny związek małżeński i po prostu zorganizowała jej tytułowe piekło na ziemi. Vivianna jednak po latach postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, chce rozpocząć nowy rozdział, przez co zaczyna szukać pracy. Tym sposobem na jej drodze pojawia się Dario, który na każdym kroku zaczyna jej pomagać, jednak mężczyzna nie działa bezinteresownie.
👉Szczerze mówiąc to moja ulubiona książka, wychodząca spod pióra autorki. Fabuła pomimo poruszania dość trudnych, często kontrowersyjnych czy traumatycznych tematów, jest raczej lekka i dynamiczna, a samą książkę czyta się z przyjemnością. Tym co mnie w niej urzekło to postać głównej bohaterki, która pomimo tego, że przeszła przez nie jedno piekło wciąż jest bardzo pozytywną osobą, która wciąż walczy o lepsze jutro i samą siebie.
👉Autorka sporo namieszała w fabule, sporo elementów do siebie nie pasowało, a dobrze rozwijająca się relacja dochodzi do punktu krytycznego. Tutaj czuję lekki zawód bo konfrontacja Viv i Daria wydała mi się lekko niedopracowana, zabrakło mi tutaj większej skali emocji, mam wrażenie, że wszytko się tutaj potoczyło za szybko. Kolejna rzecz, przy której także czuję zawód, to zbyt ogólne wręcz symboliczne rozprawienie się z przeszłością głównej bohaterki.
👉Historia pełna zwrotów akcji, wzlotów i upadków, dynamicznej akcji, zabójczych dialogów, komizmu, ironii czy sarkazmu, oraz spicy scenami. Największym atutem są bohaterowie pełni sprzeczności, którzy pokazują skomplikowaną ludzką naturę. W powieści znajdziemy też opisy przemocy psychicznej i fizycznej.
👉Zakochałam się w tej okładce, a sama książka chodziła za mną już od dnia swojej premiery. Nie miałam dużych oczekiwań, bo dopiero poznaję pióro autorki, ale szczerze mówiąc spodziewałam się romansu, gdzie wszystko będzie pięknie i łatwe. W rzeczywistości to trudna i skomplikowana historia, skupiająca się na małżeńskich problemach aż trzech małżeństw, które w mniejszy lub większy sposób są ze sobą powiązane.
👉Zosia wyszła za mąż na złość byłemu chłopakowi. Kobieta żyje w względnie udanym małżeństwie, w którym jednak wcale nie dzieje się dobrze. Po latach kobieta ponownie spotyka swoją pierwsza miłość, mężczyzna wraz z żoną zostaje ich sąsiadem. W sąsiedztwie mieszka także Ola, która również zmaga się z rodzinnymi problemami, mieszkając z teściową i mężem, który nie potrafi wyjść spod matczynej spódnicy. Wszystkie trzy małżeństwa stoją na granicy rozpadu.
👉Jeśli ktoś liczy na słodki romans, to go tutaj nie znajdzie, bo to jest słodko-gorzka historia życia. Autorka za sprawą wielu bohaterów, których oczami możemy patrzeć na rozwój wydarzeń, dogłębnie poznajemy ich samych ale też ich sytuacje rodzinne i problemy, z którymi się zmagają. Autorka znowu idzie w kontrowersyjne tematy takie jak zdrada, rozwód, niespełnione ambicje, podział obowiązków domowych, rolę życia kobiety i wiele innych. Mam mieszane uczucia co do działań bohaterów i przy większości mówię stanowcze NIE. Zakończenie mnie zaskoczyło, ale strona w którą poszła autorka szczerze mi się spodobała.
👉W tej powieści poznamy świat widziany oczami matki, mężatki, kobiety zdradzanej, kobiety która sama zdradza oraz kobiety, która w końcu bierze sprawy w swoje ręce.
👉To potrzebna i wartościowa książka, która wzbudza emocje, pokazuje codzienne problemy i szarą rzeczywistość. Może być przestrogą, ale też elementem do analizy i wyciągania wniosków, pozwala na niektóre sprawy spojrzeć inaczej, daje też nadzieję na to, że los zawsze można odmienić, i nawet wtedy gdy nie wszytko wychodzi tak jakbyśmy chcieli, zawsze jest inny wybór i inne wyjście.
👉To książka, która była mi potrzebna, poruszony w niej jest temat problemów małżeńskich ale przede wszystkim podejścia do posiadania dzieci. Ta książka opowiada historię wielu kobiet, które głośno nie potrafią mówić na ten temat, a wewnątrz bardzo się męczą.
👉Lena uwielbiała stan zakochana, chciała czuć te emocje i motyle w brzuchu, jednak od zakochania do miłości daleka droga, a młoda dziewczyna będąca na utrzymaniu rodziców i będąca w ciąży, nie do końca wie w co się pakuje zgadzając się na małżeństwo. Lena zagubiła się w swoich uczuciach i po latach małżeństwa czuje się po prostu zmęczona udawaniem.
👉To książka obyczajowa, pokazująca problemy małżeńskie i rodzinne, w której walczy się ze schematami i stereotypami, a ten który nie pasuje do określonego schematu jest piętnowany i szykanowany. Autorka pokazuje nam inne oblicze życia, nie takie jak w powieściach romantycznych, gdzie wszystko się wspaniale układa, a miłość wciąż się rozwija. Skupiamy się na codzienności, nudnej, szarej, pełną przyzwyczajeń, których bohaterowie nie potrafią, bądź nie chcą zmieniać, przez co coraz bardziej na własne życzenie komplikują swoje życia.
👉Jakbym miała określić tę książkę jednym słowem, była by to kontrowersja. Niemal wszystkie poruszane przez autorkę tematy takie są, posiadanie dzieci, problemy małżeńskie, zdrada, rozwód, opieka nad dzieckiem, rozwój zawodowy kobiety itp. Bardzo ważnym aspektem tej książki jest pokazanie by nie mylić stanu zakochania z miłością. To też historia o toksycznych relacjach, oraz nierównym podziale obowiązków domowych czy ogólnie podziale tego co damskie i męskie.
👉To opowieść o szukaniu i zrozumieniu siebie, o walce nie tylko ze schematami ale też o siebie i poczucie własnej wartości. Autorka sama zauważyła, że traktuje tą powieść po macoszemu, a to moim zdaniem błąd, bo tą historię powinna przeczytać każda wchodząca w dorosłość kobieta, dzięki niej może uniknąć wielu błędów, nauczyć się asertywności i walki o siebie, pomoże też zrozumieć, że jej dobro i zdanie też są ważne. Jestem pod wrażeniem.
👉Tytuł książki nawiązujący do apokalipsy, to dobrze działający na mnie temat, dlatego byłam bardzo ciekawa tej lektury. Co prawda spodziewałam się czegoś innego, ale mimo wszytko powieść mnie wciągnęła. Koniec świata to podjęcie względne i każdy może postrzegać je nieco inaczej, dla głównej bohaterki było to zamknięcie pewnego życiowego rozdziału.
👉Młoda kobieta postanawia wprowadzić zmiany w swoim dotychczasowym życiu. Jej związek od dłuższego czasu sprawiaj jej coraz większy zawód, więc kiedy w jej życiu pojawia się nowy mężczyzna, który ponownie rozrusza jej serce, kobieta idzie na żywioł. Coraz bardziej angażując się w nową znajomość, która następnie zostaje zakończona z dnia na dzień, niemal całkowicie załamując bohaterkę. Próbując poradzić sobie z cierpieniem i bólem zaczyna ona pisać listy, które stanowią formę terapii i pozwalają się wyżalić. Jednak próba powrotu do starej siebie jest bardzo trudna.
👉Szczerze mówiąc całkowicie inaczej wyobrażałam sobie tę książkę, pierwszy raz całkowicie się pomyliłam w ocenie. Kierunki jakie obrała w fabule autorka całkowicie mnie zaskoczyły, a w trakcie czytania już całkiem mi się wszystko zagmatwało. To opowieść o życiu, o wzlotach i upadkach, których każdy z nas doświadcza. Autorka w tej powieści przyrównuje koniec świata to zakończenia jakiegoś etapu w życiu. Dostajemy przepełnioną skrajnymi emocjami opowieść, w jakimś stopniu można utożsamiać się z bohaterką, ale mnie szczerze mówiąc jej postawa strasznie irytowała. Kobieta całkowicie zagubiła się w cierpieniu, jej działania były nieprzemyślane, impulsywne i dla mnie nie do końca zrozumiałe.
👉Fabuła dość ciekawa, ale jak na mój gust strasznie chaotyczna. Poziom dialogów i jakość używanego w nich języka całkowicie mnie załamała, masa wulgaryzmów, kolokwializmów, powiedzonek i innych tego typu rzeczy okropnie mnie denerwowała. Mimo wszytko chciałam dowiedzieć jak to wszytko się skończy, a skończyło się ni jak.
👉Mam bardzo mieszane uczucia do tej lektury. To dobra książka, ale mam wrażenie, że nieco niedopracowana.
👉Są takie książki, przy których czas się zatrzymuje, fabuła wciąga tak bardzo, że ma się wrażenie, że czytelnik płynie wraz z nią wciąż wgłębiając się w opowieść, a do rzeczywistości wraca się w momencie, gdy lektura się kończy. Dla mnie to była właśnie jedna z takich książek. Jest to romans young adult, przesiąknięty emocjami, plot twistami, z motywem hatelove oraz nawiązaniami do ponadczasowej historii Romea i Julii. Krótko mówiąc Mistowa w swoim najlepszym wydaniu.
👉Aria jest ambitną i bardzo uzdolnioną uczennicą, jednak nie do końca z wyboru, gdyż nauka jest narzuconym jej obowiązkiem, a ambicje rodziców są bardzo wygórowane. Richie zaś jest postrachem szkoły, o którym krążą już niemal legendy. Ta dwójka to niegdyś najlepsi przyjaciele, którzy z dnia na dzień stali się swoimi wrogami. Los ponownie chce ich połączyć, przez co muszą wspólnie opracować szkolny projekt. Gdy para zaczyna spędzać ze sobą czas, okazuje się, że ich wersje wydarzeń się różnią, kiedy prawda wychodzi na jaw oboje starają się naprawić utraconą więź, jednak nie wszytko idzie tak jakby tego chcieli.
👉Książkę czytałam jeszcze na wattpadzie, ale czytając ją kolejny raz, ponownie przeżyłam całą gamę emocji, poznałam tę opowieść na nowo, zwracając uwagę na inne kwestie i wątki. W tej powieści znajdziemy bardzo dużo nawiązań do słynnego Szekspirowskiego dramatu, pojawiają cię cytaty, odwzorowania scen, ale także współczesna interpretacja historii Romea i Julii, których można utożsamiać z głównymi bohaterami. Aria i Richie padają ofiarą nieporozumień, braku zaufania i rozmowy, oboje unoszą się dumą i przestają zabiegać o swoją emocjonalną więź, dopiero po latach zaczynają rozumieć co się wydarzyło.
👉Autorka pokazuje, że do miłości i związku trzeba dojrzeć, a pierwsza miłość nie zawsze jest łatwa i kolorowa. Historia pokazuje trudną drogę do szczęścia, okraszoną nieporozumieniami, bólem, cierpieniem i latami straconymi przez głupotę albo dumę. Czuję ogromny niedosyt związany zakończeniem, było ono nieco chaotyczne - za dużo przeskoków czasowych. Książka skradła moje serce. Polecam
👉To kolejna książka, która doprowadziła mnie do łez, a to nie łatwe zadanie. Cudowna, ciepła, troszkę słodko-gorzka oraz romantyczna opowieść w tonie young adult. ja totalnie straciłam dla niej serce i wpisuję na listę ulubionych.
👉Charlie była niegdyś popularną i bardzo wesołą nastolatką. Rok wcześniej jej idealny świat się posypał na wskutek niespodziewanego wyjazdu jej chłopaka, po którym słuch zaginął. Asher pojawia się równie nagle jak niegdyś zniknął i po raz kolejny przewraca życie Charlie do góry nogami. Ponowne spotkanie z chłopakiem na nowo rozbudza tłamszone przez miesiące uczucia nastolatki, która nie jest pewna co dalej z ich znajomością. Relacja się rozwija i gdy już niemal wychodzi na prostą, okazuje się, ze nastolatce nie zostało zbyt dużo czasu.
👉Kocham, uwielbiam i totalnie przepadłam dla tej historii. To była wyjątkowo wzruszająca i łamiąca serce opowieść. Zaczęła się dość niewinnie i nic nie wskazywało na aż taki rollercoaster emocji. Na wstępie poznajemy bohaterów i ich przeszłość a wszytko kręciło się wokół pierwszej miłości i zawodu.
👉Autorka dużo czasu poświęciła relacjom rodzinnym, mamy jej dwa obrazy, kochającej się i trwale stojącej przy sobie, oraz takiej z problemami, które odbijają się na dzieciach. Wraz z bohaterami przeżywamy szalone nastoletnie chwile, wszystko przepełnione jest nadzieja na lepsze i wyczekiwaniem na nowy etap w życiu. Jednak ta pozorna sielanka nie trwa długo, a fabuła w momencie zaczyna łamać serca. Stajemy w obliczu ciężkich i bolesnych wydarzeń, na pograniczu życia i śmierci, na etapie bezradności i beznadziei, gdzie już pozostaje tylko nadzieja, a napięcie sięga zenitu. Ja osobiście nie potrafiłam powstrzymać łez. Autorka całkowicie mnie przeorała, ale na szczęście moje serce i dusza zostały na nowo poskładane.
👉Czuję niedosyt z powodu zbyt ogólnego dla mnie zakończenia, ale książka łączy to co lubię, czyli motywy, prędką fabułę, wachlarz emocji i lekkie pióro, które powoduje, że przez fabułę się płynie, a książka czyta się sama.
👉Książka jest romansem biurowym, z lekkim slow burn i delikatnym enemies to lovers. Historia wciągająca, wzbudzająca ciekawość i emocje, ale pomimo określenia jej jako romans spicy, mi tej pikanterii troszkę zabrakło.
👉Emma jest absolwentką Harvardu, miała przed sobą świetlaną przyszłość, która z dnia na dzień runęła. Młoda kobieta na wskutek kolejnych niepowodzeń z uczuciem porażki wraca do domu babci, zaszywa się na prowincji i cierpi w samotności. Jej przebiegła babcia starając się ją wydobyć z marazmu wysyła ją na misję, w celu odnalezienia jej dawnego partnera, który jest jej coś winien. Emma przebywając w Nowym Jorku przez przypadek dostaje pracę, która całkowicie odmienia jej życie, a obietnica dana babci schodzi na dalszy plan, jednak nikt nie przewidział jaki będzie finał tej przygody.
👉Historia nieco typowa, ale pomimo dużej przewidywalności, autorka potrafiła nieźle namieszać w fabule, a nawet zaskoczyć. Główna bohaterka skrywa jakąś tajemnicę, wiadomo, że stało się coś niedobrego, bo dziewczynę dręczą wyrzuty sumienia i wciąż nie może pogodzić się z przeszłością. Trafiając pod skrzydła równie ambitnego jak ona szefa, dziewczyna na nowo rozkwita, zaczyna odbudowywać poczucie własnej wartości, a rodzące się uczucie pozwala jej się otworzyć i przetrawić wszelkie traumy przeszłości. Oczywiście fabuła jest nieco zagmatwana, doszukamy się tutaj wielu zwrotów akcji, mniejszych i większych afer, tajemnic, niedomówień oraz scen zaborczości.
👉Jestem zawiedziona bo zapowiadany enemies to lovers jest ledwo zauważalny, tak samo jak określenie spicy nie do końca pasuje do tej lektury. Fabuła dużo bardziej opiera się na zmysłowości, sensualnych odczuciach i powolnym budowaniu relacji. Dużym plusem jest to, że dużo się dzieje, mamy waśnie rodzinne, napięte relacje w firmie, ukrytą tajemnicę przeszłości itp.
👉Było intrygująco, zmysłowo, tajemniczo ale też dynamicznie, nie było czasu się nudzić, a z fabułą się wręcz płynęło. Fajna i luźna lektura, przypominająca komedię romantyczną.
👉Książka jest bardzo sympatyczną i lekką lekturą, łączy w sobie wątki obyczajowe z komediowymi, a autorka wprowadza do fabuły też magiczne urządzenie, które jest kluczowe dla tej historii. Książka jest bardzo udanym autorskim debiutem.
👉Henia jest pozytywną starsza panią, która słynie z kolorowych kapeluszy i chęci pomagania innym. Ta dziarska staruszka jest także posiadaczką magicznej maszynki do robienia pieniędzy, która pomaga jej pomagać innym. Henia jest świadoma, że jej czas na ziemi się kończy, dlatego postanawia przekazać swój skarb kolejnej osobie, która będzie potrafiła go obsługiwać. Jednak to co miało być prostym zadaniem, staje się dużym problemem, a Henia wplątuje się w kolejne kabały.
👉Gówna bohaterka jest cudowną, ciepłą, zabawną i troszkę pokręconą starszą panią, która przeskoczyła by nie jednego młodzika. Kobieta zaraża świat pozytywną energią, kieruje się w życiu własnymi zasadami i twardo stąpa po ziemi. Fabuła jest wciągająca, razem z innymi bohaterami odkrywamy skąd się wzięła i czym jest tajemnicza maszynka do robienia pieniędzy, lepiej poznajemy Henię, jej przeszłość oraz to jaki miała ona wpływ na jej życie. Dowiadujemy się też o co chodzi z intrygującym tytułem. Przeżywamy historię pełną przygód, szalonych zwrotów akcji, przepełnioną humorem, sarkazmem oraz ironią.
👉Ta opowieść skrywa w sobie wiele wartości, takich jak rodzina, przyjaźń, bezinteresowna pomoc, itp. To także historia o życiu, przemijaniu i starcie, o przygotowaniu się do odejścia z tego świata, zwracająca uwagę na to, że nawet drobne rzeczy są ważne. Autorka w przepiękny sposób pokazuje jak główna bohaterka żegna się ze światem, szykując się na nią jak do najważniejszej podróży w życiu, a podczas realizacji ostatniej misji, odmienia życie kilku wcześniej nieznajomych osób, które za jej sprawą zmieniają swoje podejście do życia.
👉Historia optymistyczna i podnosząca na duchu. Dostarczyła mi wielu pozytywnych emocji, pozwoliła na niektóre spawy spojrzeć inaczej i świetnie się bawić przy lekturze.
👉Drugi tom przygód Pandory Irin. Zaczynamy z hukiem, a autorka po raz kolejny tworzy wspaniały magiczny świat, jednak tym razem skupiamy się bardziej na Podziemiu, poznajemy świat umarłych i jego przebiegłego Pana. Książka wpisująca się w kanon literatury młodzieżowej, fantasy, romantasy oraz przygodówki.
👉Irin dosłownie wpada do Podziemia. Staje przed obliczem osławionego i przerażającego Izara, który składa jej propozycję nie do odrzucenia. Młoda Pandora po rak kolejny musi walczyć o przetrwanie, nauczyć się nowych zasad i dostosować się do mrocznego otoczenia. Irin zostaje skazana na pastwę mrocznego władcy, który nie cofnie się przed niczym, żeby osiągnąć swoje cele, do których to właśnie ona jest kluczem.
👉Ten tom bardzo się różni od poprzedniego. Tutaj dominuje bardzo mroczny i tajemniczy klimat, manipulacjom nie ma końca, a niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku. Zaczyna się intrygująco, poznajemy krainę umarłych, sposoby działania tego miejsca oraz Izara, który jest genialnym czarnym charakterem. Mamy tutaj także całkiem sporo nawiązań do mitologii, pojawiają się znane z niej postacie i wydarzenia, które autorka całkiem zmyślnie wplątuje w fabułę. Jednak pobyt Irin w Podziemiu, wyjątkowo spowolnił mi fabułę. Od momentu powrotu Pandory na ziemię akcja nabiera tempa, fabuła trzyma napięcie, dzieje się dużo i jest dość intensywnie, jednak wciąż towarzyszy nam uczucie niepewności, mroku i tajemniczości. Jednak wraz z główną bohaterką krok, po kroku odkrywamy prawdę.
👉Bardzo się cieszę, że autorka nie spoczywa na laurach i ten tom również utrzymany jest fabularnie na wysokim poziome, co prawda początek nieco mi się dłużył i mam lekkie wrażenie, że był nieco przeciągnięty, ale za to druga połowa rekompensuje wszystko. Wszystko jest dopracowane, dostajemy całą masę szczegółów i detali, które w pełni pozwalają nam poznać przeznaczenie Pandory.
👉Książka bardzo mi się podobała, fabuła pełna magii, plot twistów i emocji, zakończenie wręcz epickie, robi apetyt na kolejny tom.
👉Co według was jest potrzebne w dobrej książce fantasy? Według mnie ciekawa i zmieniająca się bohater/-ka, wciągająca i tajemnicza fabuła, niecne zamiary, widmo katastrofy, genialne wykreowany zły charakter, cudowny i bajkowy świat przepełniony magią i magicznymi stworzeniami, nie pogardzę też motywem przeznaczenia i wątkiem romantycznym. W tej książce znalazłam wszystkie te elementy więc powiem krótko jestem zachwycona.
👉Irin jest Dziedziczką Pandory, posiada moce żywiołów, co jest zarówno cechą jak i piętnem. Młoda dziewczyna już jest doświadczona przez życie, a przez natłok wrażeń traci kontrole nad swoimi mocami. Przez to trafia do zamczyska w Zaświecie, gdzie musi dostosować się do swojego nowego położenia. Tam też na nowo musi nauczyć się żyć, kontrolować emocje i moce. Jednak przeznaczenie zaczyna się o nią upominać szybciej niż ktokolwiek by chciał, a Dziedziczka musi stawić mu czoła.
👉Irin jest specyficzną bohaterką, ale ja bardzo ją polubiłam, pomimo jej trudnego charakteru. Wychowywana na wojownika, traktowana jako broń, a w rzeczywistości niepewna swojej przyszłości i przeznaczenia, z którym będzie musiała się zmierzyć. Razem z główną bohaterką poznajemy nowy świat jakim jest Zaświat, trzeba przyznać, że autorka w cudowny i wręcz bajeczny sposób opisuje wszystkie krainy, zwyczaje, ludzi i mityczne stworzenia.
👉Fabuła bardzo ciekawa, cały czas coś się dzieje, mamy tajemnice, spiski, używanie mocy i magii. Mamy do czynienia z mitycznymi Bogami, nawiązujemy lekko do mitologicznej Pandory. Znajdziemy tu też delikatny wątek miłosny, dopiero się budujący, ale głęboki i przede wszystkim nie nachalny. Końcówka to istne szaleństwo, ja dosłownie nie wiedziałam jak się nazywam.
👉To naprawdę świetna pozycja. Autorka stworzyła przepiękny magiczny świat, wspaniałych i charyzmatycznych bohaterów, zagadki, sekrety i tajemnice. Fabuła buduje i trzyma napięcie do samego końca, pełna jest emocji, intryg i plot twistów. Występuje kilka brutalniejszych scen walk czy obrażeń. Jestem zachwycona i polecam.
👉Jakże ja byłam ciekawa tej kontynuacji. Pierwszy tom zakończył się sensacyjnie, więc apatyty były duże i w większości zostały zaspokojone. Książka jest kontynuacją historii Lucy Davis, która przeszła wewnętrzną przemianę i teraz pragnie zemsty. Romans mafijny, trzymający w napięciu, przepełniony plot twistami i zaskakującym zakończeniem.
👉Lucy staje na rozdrożu, spełniły się jej obawy, że miłość przyniesie jej wiele cierpienia. Hunter zostaje porwany, a niegdysiejsza mafijna królowa jest zdeterminowana żeby go odzyskać, dokonać zemsty, a następnie wycofać się i wieść spokojne życie. Jej sprzymierzeńcem zostaje Sznur, mężczyzna siejący postrach, który wywodzi się z tego samego podwórka na którym dorastała Lucy. Ta dwója stworzy siejący spustoszenie duet, który po raz kolejny sprawi, że Chicago zadrży.
👉Mam wrażenie, że ten tom jest bardziej emocjonalny, główna bohaterka ulega uczuciom, które zaczynają nią kierować. Została jej stworzona nowa osobowość, będąca połączeniem mafijnej królowej Lucy Davis oraz uczuciowej i sentymentalnej Avy. Główna bohaterka zmienia priorytety i sposób myślenia, lawiruje pomiędzy swoimi osobowościami, kieruje się determinacją, przez co staje się jeszcze bardziej niebezpieczna, bo nie cofa się przed niczym, żeby obronić ważne dla siebie osoby. fabuła skupia się też bardziej na wątku romantycznym, na relacji Avy i Huntera, którzy wciąż muszą walczyć i zmagać się z kolejnymi przeciwnościami losu, a Natalia im tych kłód pod nogi nie szczędzi.
👉Akcja jest dynamiczna, pełna niespodziewanych zwrotów akcji, autorka trochę się z nami bawi w kotka i myszkę, sporo miesza w fabule, przeskakujemy pomiędzy perspektywami, wydarzeniami i nawet na chwilę nie można odetchnąć, bo z każdą kolejną stroną coś idzie nie tak jak powinno.
👉Wydarzeń mamy sporo, choć ja osobiście czuję niedosyt związany z wątkami mafijnymi, troszkę mało mi tutaj gangsterskich akcji, co prawda dzieje się dużo, ale fabuła bardziej opiera się na manipulacji, grze pozorów, czy w jakimś sensie prześladowaniu głównych bohaterów niż na konkretnych mafijnych działaniach, brakuje mi krwi i brutalności.
👉Zakończenie ma pozytywne aspekty, choć jestem ogromnie zaskoczona i też nieco zawiedziona drogą, którą poszła autorka przy zakończeniu, gdzie finalizuje relację głównych bohaterów, ja miałam nadzieję na całkowicie coś innego. Z drugiej strony pozytywnym zaskoczeniem był wątek Sznura, który według mnie powinien mieć swoją własną opowieść, bo potencjał jest duży, a bohater genialny.
👉Książka bardzo mi się podobała, pomimo moich mieszanych uczuć co do niektórych wątków, jest to kawał dobrego mafijnego romansu. Nudzić się nie można, czyta się rewelacyjnie, jednak trzeba znać pierwszy tom, żeby w pełni cieszyć się lekturą. Napisana w świetnym stylu, takim który sprawia wrażenie, że książka czyta się sama, fabuła wciąga już od samego początku i trzyma napięcie niemal do samego końca, bo wielu rzeczy dowiadujemy się dosłownie na ostatnich stronach. Wzbudza całą gamę emocji i pokazuje, że zawsze można wyjść w życiu na prostą. Osobiście uważam, że pierwszy tom był lepszy, ale i ten zasługuje na uwagę, jest cudownym zakończeniem losów dwójki szalonych bohaterów.❤️
👉Gdy tylko przeczytałam tytuł tej książki wiedziałam, że znajdzie ona swoje miejsce w mojej biblioteczce. Z opisem zapoznałam się tuż przed czytaniem, książka to połączenie romansu, fantastyki także lekkiego kryminału z wątkami paranormalnymi oraz z moim ukochanym motywem demonów, do tego wiedźmy, czyli szykowała się genialna mieszanka wybuchowa.
👉Zoe to młoda i ambitna wiedźma, która swoje umiejętności odziedziczyła po babce i za sprawą jej dziennika stale się rozwija. Zoe żyje także w nieświadomości, bo od kilkuset dni jest obserwowana przez demona, który upatrzył ją sobie i zamierza zabrać jej duszę do piekła. Jednak jego czas na ziemi dobiega końca, więc sięga po wszelkie metody, żeby osiągnąć swój cel, przez co przejmuje ciało chłopaka, który wpadł w oko młodej czarownicy. Zerrezath nie zdawał sobie jednak sprawy z tego, że Zoe nie jest taka głupia i zacznie coś podejrzewać.
👉Demony, czarownice, magia, zakazane praktyki, romans, kryminał i dramatyczne sytuacje, czyli wszytko to co uwielbiam w książkach. Do tego przyjemny styl pisania autorki i dość szybka fabuła, która sprzyjała wciągnięciu się w opowieść i szybkiemu czytaniu. Dla mnie największą zaletą tej książki jest klimat mroczny i tajemniczy, oraz magia. Autorka w powieści nawiązuje do wielu magicznych aspektów. Mamy także sporo nawiązań do religii, jednak po początkowych ostrzeżeniach, spodziewałam się dużo gorszych rzeczy.
👉Co mi się nie podobało, to dość monotonna akcja, co prawda wszytko odgrywa się dość szybko, ale w kółko krążymy wokół dwóch tematów. Pierwszym jest śledztwo mające na celu wyjaśnienie śmierci kilku chłopaków - nie ma efektu wow, bo w sumie od początku wiadomo co się z nimi stało. Drugim tematem jest zaciągnięcie duszy Zoe do piekła, i tu nie można Zerrezath'owi zarzucić braku kreatywności, jednak ja oczekiwałam od niego czegoś bardziej demonicznego.
👉Porusza kontrowersyjne, trudne a nawet nieco brutalne tematy. Dla kogoś fabuła może okazać się przerażająca, nie smaczna, może też wzbudzić skrajne emocje. Mnie pozytywnie zaskoczyła i się podobała.
🎯Tytuł: Miał być spokój, są kłopoty 🎯Autor: @arturkuchta.autor ⭐Ocena: 7/10⭐
👉Komedie kryminalne coraz częściej znajdują miejsce na mojej liście do przeczytania. Ta książka dostępna jest tylko w formie e-booka, ale trzymam kciuki, żeby pojawiła się na papierze. Jest to bardzo sympatyczna historia, w której przeplatają się wątki komediowe, obyczajowe i kryminalne.
👉Mela i Aldona dwie zdrowo zakręcone młode kobiety, z tysiącami pomysłów na minutę, które wciąż szukają swojego powołania. Chcąc odseparować się do miejskiego życia oraz podążając za marzeniami trafiają na mazurską wieś, gdzie zostają wplątane w życie lokalnych mieszkańców i ich problemy, tworzą nowe biznesy oraz starają się na własną rękę rozwiązać zagadkę napadu na staruszkę.
👉To bardzo fajna, zabawna i mega pozytywna opowieść. Bohaterki są świetne - roztrzepane ale i ambitne, zaliczam je do osób pozytywnie zakręconych. Za punkt honoru biorą sobie pomaganie ludziom, a pomysł z agencją detektywistyczną wpada całkiem przypadkiem, ale jest bardzo ważny dla fabuły, jeśli ktoś lubi Sherlocka Holmesa, znajdzie tutaj sporo nawiązań do detektywa, na którym nasze bohaterki się wzorują. Na małej i względnie spokojnej wsi wiele się dzieje, przez co nie grozi nam nuda, a autor wprowadza tu kontrolowany chaos, mnogość wątków, bohaterów i informacji potrafi dobrze namieszać w głowie, przez co bardzo trudno rozwiązać zagadkę.
👉W książce zdecydowanie dominują wątki komediowe, ja nie raz parskałam śmiechem, sytuacje są komiczne a dialogi zabójcze, przez co całość czyta się bardzo dobrze i dość szybko. Nadaje to fabule lekkości, swobody i pozytywnych emocji. Autor w bardzo fajny sposób pokazuje wiejskie społeczeństwo, ich podział, zależności czy relacje. Jeżeli chodzi o wątki kryminalne to czuję spory niedosyt bo są one nieco okrojone, brakuje mi tutaj większej ilości szczegółów, jakiejś konkretnej akcji i wgłębienia się w sprawę, a tu nie do końca wiadomo o co chodzi.
👉Ogólnie książka mi się podobała. Lektura z pozytywnym wydźwiękiem, pokazująca, że zmiany nie są złe oraz, że warto szukać swojego życiowego celu, a pozytywne myślenie to podstawa.