👉Lubicie bardziej piec słodkości czy je jeść? Książka, którą chciałam przeczytać z dwóch powodów. Pierwszym była oczywiście cudowna okładka, a drugim opis. Jest to powieść obyczajowa, która zabiera nas w słodko-cierpką podróż po życiu bohaterów, z którymi można się utożsamiać.
👉Malina ma dość swojej pracy. Kobieta pracując w branży farmaceutycznej widziała już wiele, a ostatnie wydarzenia zmusiły ją do zmian. Kobieta z trzydziestką na karku, postanawia w końcu znaleźć sens i szczęście w życiu, zaczynając od poświęcenia się swojej cukierniczej pasji. Ambitna zapisuje się na szybki kurs cukierniczy, gdzie poznaje nowych ludzi i nauczyciela, który wzbudza w niej mieszane uczucia. Malina podejmuje wyzwanie i po raz kolejny zapisuje się na kurs, przez co jej napięta relacja z nauczycielem nabiera na intensywności, nie tylko podczas zajęć.
👉Powiem szczerze, ze bardzo mi się ta lektura podobała, choć pierwszą rzeczą której muszę się przyczepić to brak rozdziałów, ja jestem osobą starej daty i ten brak podziału strasznie mnie irytuje, nie tylko w tej powieści. Nie mniej autorka się rehabilituje i dzieli nam opowieść przeskakując między perspektywami. Akcja powieści jest płynna, cały czas coś się dzieje, oczywiście raz fabuła przyspiesza, żeby na chwilę zwolnić, ale jest wszytko jest logicznie i uporządkowane.
👉Fabuła jest ona bardzo ciekawa i dynamiczna. Autorka stworzyła kilka ciekawych wątków co skutkuje tym, że niestety nie wszystkie zostały w pełni rozwinięte. Znajdziemy tutaj elementy romansu, komedii, naleciałości wątków detektywistycznych. W tej historii znalazły się także ciekawe zwroty akcji, a końcówka była zarówno ekscytująca jak i lekko dramatyczna, no ale ten świetny efekt zepsuło mi trochę zbyt ogólne zakończenie.
👉Bawiłam się świetnie. Było zabawnie, było lekko i przyjemnie, czasami wybuchały niezłe aferki i sprzeczki, a cięty język bohaterów to mód na moje serce. Powieść wzbudza emocje, zmusza do zastanowienia się, ale pokazuje też jak między innymi może smakować życie. Szczerze polecam.