👉Ostatnia część trylogii, która z pierwszym tomem mnie oczarowała, jednak ze smutkiem muszę zauważyć, że każdy kolejny tom był dla mnie słabszym i tracił na swojej wartości. To powieść obyczajowa z traumami i romansem w tle.
👉Layla ponownie trafia pod pieczę ojca, tym razem jednak dziewczyna wiernie trwa przy swoich postanowieniach i nie ulega pokusom obecnego życia. Jednak jej życie jest teraz o wiele trudniejsze, nie ma do czego uciec, a ojciec z każdym dniem tresuje ją coraz bardziej. Ma wobec niej oczekiwania, którym ta nie potrafi sprostać, przez co jej świat zmienia się w prawdziwe piekło. Żyje jednak iskierką nadziei, że jej los wkrótce się odmieni.
👉Książka podzielona jest na dwie części, pierwsza dotyczy życia Layli przy ojcu, poznajemy trudną i ciężką rzeczywistość młodej dziewczyny nie umiejącej się przystosować do takiego życia. Ta część pomimo ciężkości i mroczności fabuły podobała mi się, jest taka jakiej oczekiwałam po pierwszym tomie.
👉Zawodem była niemal cała druga część tej powieści. Zrobiło się nudno i monotonnie, skupia się ona na wątku romantycznym i powrocie Layli na właściwe tory. Ta część pozbawiona jest polotu, jest przewidywalna i mało co się w niej dzieje. Jedynym ciekawym aspektem w niej jest współpraca z człowiekiem, dzięki któremu udało się uwolnić główną bohaterkę. Autorka daje też nadzieję na zemstę, ale ponownie jest to tylko cień motywu, brak szczegółów i detali, wszystko dzieje się gdzieś w tle a całość wieńczy bezbarwne zakończenie książki jak i całej trylogii.
👉Miałam optymistyczne nastawienie i byłam mega ciekawa jak skończy się historia Layli i Alexandra, ostatecznie jestem zawiedziona tym tomem, spodziewałam się czegoś innego, bardziej rozbudowanego czy poruszającego. Po początkowych rozdziałach, które ponownie rozbudziły mój apatyt na wspaniałą lekturę, musiałam obejść się smakiem.
👉Seria miała ogromny potencjał i ja miałam wobec niej wysokie oczekiwania, jednak ostatecznie jest ona dobra ale bez polotu, nawet na granicy przeciętności.