👉Szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie czytałam kryminału komediowego. Nie znałam także twórczości autorki lecz po przeczytaniu tej książki jestem pewna, że pani Iwona zyskała nową fankę.
👉W książce poznajemy Reginaldę, kobieta jest autorką romansów, jednak z braku pomysłów ulega matce i wyjeżdża w spokojne miejsce, na kilka miesięcy aby skupić się na swojej nowej powieści. Regi ma też wyjątkowego pecha, gdziekolwiek się nie pojawi pakuje się w kłopoty lub wywołuje katastrofę. Tak też i się staje gdy ta drobna kobietka pojawia się w Dębogórze.
👉Rafał jest właścicielem klimatycznego i mającego swoją historię domu, przez intrygę byłej żony zmuszony jest przyjąć pod swój dach dwóch lokatorów. Mężczyzna, który dotąd prowadził w miarę spokojne i uporządkowane życie, nie spodziewa się, że para lokatorów wywróci jego życie a także dom do góry nogami.
👉Książka ma dla mnie niezwykłą konstrukcję, gdyż składa się tylko z kilku, choć bardzo długich rozdziałów. Akcja książki jest dynamiczna, dzieje się bardzo dużo i szybko. Znajdziemy tu sporo wątków i ciekawych motywów.
👉Bohaterowie w tej historii są bardzo fajnie wykreowani, także ci drugoplanowi. Regi to chodząca katastrofa siejąca zamęt i spustoszenie. Rafał jest opanowany i stateczny, choć zachowanie nowych lokatorów doprowadza go na skraj szaleństwa. Dodatkowo nachalny listonosz, inspektor liczący na awans, była żona oszalała na punkcie tajemniczego skarbu, czy obcokrajowiec przeszukujący dom tworzą niezłą mieszankę wybuchową.
👉Bardzo podobała mi się ta historia, już po kilku stronach niemal płakałam ze śmiechu, znajdziemy tu sporo zabawnych sytuacji, dialogi bywają zabójcze, szczególnie te z obcokrajowcem, który nie do końca umie mówić po polsku. Fabuła ze względu na swoją dynamiczność czasami bywa chaotyczna. Książkę czyta się dobrze, lekko i szybko. Język jest prosty, pojawia się sarkazm oraz masa teorii spiskowych. Mam mieszane uczucia co do zakończenia, bo biorąc pod uwagę całokształt historii było nieco za spokojne i trochę przewidywalne.