👉Ta niepozorna okładka skrywa w sobie dobrą i mocną kryminalną historię. Historia rozgrywająca się w Poznaniu, nawiązująca do historii miasta oraz pozwalająca bliżej poznać to wspaniałe miasto.
👉W centrum miasta znaleziono zwłoki, na miejscu okazuje się jednak, że sprawa jest o wiele bardziej makabryczna niż zwykle, a ofiarą nie padła jedna osoba. Rutynowe śledztwo zmienia się w najbardziej mroczne i krwawe. Do sprawy zostaje przydzielony podkomisarz Młotkowski, znany z intuicji, intelektu i nieszablonowych metod działania. Jego analityczny umysł wystawiony jest na poważną próbę, bo morderca nie zostawia błędów, a zbrodnie niemal zasługują na przydomek idealnych.
👉Tutaj zbrodnia jest naprawdę epicka, że tak to nazwę. Niby mamy jedno ciało, ale już po pierwszych powierzchownych oględzinach wiadome jest że ofiar jest więcej, zaczyna się dochodzenie, jest ono skomplikowane, nie widać zależności, nie znamy ofiar tym bardziej nie ma żadnych śladów sprawcy, czyli zagadka stanowi niemal majstersztyk. No ale, zaczęło się naprawdę intrygująco, jednak z czasem zrobiło się dość monotonnie.
👉Opowieść mroczna, wręcz makabryczna, mamy opisy brutalnej zbrodni i praktyk szaleńca. Dla wielu czytelników może to być za dużo, więc trzeba być przygotowanym. Sprawa kryminalna na pierwszy rzut oka jest bardzo skomplikowana, jeśli jednak ktoś sam próbuje ją rozwikłać to nie będzie miał z tym problemu, nie mniej sam pomysł na opisaną zbrodnię i motywy jest naprawdę genialny. Najbardziej podobał mi się wątek seryjnego mordercy, z psychopatycznymi zapędami. Z kolei to co mi się najmniej podobało, to ilość opisów, mieszkań, czynności czy innych tego typu rzeczy, które nic nowego nie wnoszą do sprawy. Końcówka zmiotła wszytko i zrobiła na mnie największe wrażenie - dostajemy pełny obraz sytuacji, zarówno z perspektywy śledczego jak i mordercy.
👉Jest to lektura warta uwagi, dla kogoś kto lubi skomplikowane zagadki i nie boi się brutalnych i krwawych opisów. To na pewno książka dla osób o mocnych nerwach. Jestem pod wrażeniem i zachęcam do lektury.