👉To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Po książkę sięgnęłam z polecenia mamy, która od jakiegoś czasu jest fanką autorki, jednak po raz kolejny okazało się, że nasze gusta się różnią. Książka to troch kryminał trochę thriller, którego akcja głównie rozgrywa się w talach 80. XX wieku.
👉Maria jest nauczycielką w podstawówce, w dzieciństwie przeżyła coś dziwnego i wyparła to z pamięci, przez lata nie doszukując się prawdy, jednak po śmierci ciotki, która się nią opiekowała i w związku z podejrzanymi wydarzeniami, zaczyna drążyć temat. Niespodziewana śmierć jednego z jej uczniów przywołuje w Marii dawno zapomniane emocje i przeczucia, próby przypomnienia dawnych wydarzeń są trudne, jednak kobieta się nie poddaje, jej zachowanie i przeczucia pomagają w sprawie milicji, ale też sprawiają, że jest ona jedną z podejrzanych.
👉Akcja książki rozgrywa się głównie w latach 80. jednak pojawiają się także rozdziały opowiadające o przeszłości Marii, z których dowiadujemy się co przeszła jako mała dziewczyna, jeszcze przed tym niż ona sama to odkryje. Historia jest ciekawa, ale i skomplikowana, pełna przemyśleń, śladów i dziwnych wydarzeń, które nieźle mieszają w całym śledztwie jak i fabule książki. Mamy tutaj wielu bohaterów, mnóstwo nazwisk oraz sporo perspektyw, prowadzi to do częstych zmian narracji, co powoduje chaos.
👉Trzeba przyznać, że wątek kryminalny jest ciekawy i szeroko rozbudowany, a czytelnik prowadzi dwa śledztwa, pierwsze w sprawie przeszłości Marii, drugie w sprawie zamordowanych dzieci. Oba są skomplikowane, choć więcej poszlak mamy przy tym drugim, jednak przez natłok wszystkiego, nie jest ono takie proste do rozwiązania. Autorka bawi się nami rzucając co chwilę inne tropy i poszlaki, które bardzo komplikują dojście do prawdy. Książka trzyma napięcie niemal do samego końca i bardzo trudno odgadnąć co się stało, jednak fani kryminałów gdzieś po drodze mogą się w tym połapać, dla mnie większego zaskoczenia nie było.
👉Książka mnie nie wciągnęła i troszkę się z nią męczyłam, jej przeczytanie zajęło mi tydzień co w moim przypadku jest nie do pomyślenia.