👉Ta opowieść to romans, utrzymany w zimowym i komediowo-romantycznym klimacie.
👉Marigold po śmierci ojca, wraz z macochą prowadzi rodzinny pensjonat. Młoda kobieta ze wszystkich sił stara się udowodnić, że ze wszystkim poradzi sobie sama i ogranicza proszenie o pomoc do niezbędnego minimum. Nad miasteczkiem i nad w miarę poukładanym życiem Marigold zaczynają kłębić się ciemne chmury, plotka głosi, że ktoś skupuje okoliczne tereny. Sytuacja zagęszcza się, gdy do Silver Springs przyjeżdża Saint Asford, syn macochy Mari, jej dawny przyjaciel, który wychowywany był przez ojca, i który rozpoczyna wizytę od szokującej propozycji.
👉To była naprawdę świetna lektura. W fabule wiele się dzieje, akcja jest dynamiczna, pełno tu mniejszych lub większych plot twistów, ale przede wszystkim mamy niecne zamiary oraz tajemnicę przeszłości. Wydawać by się mogło, że scenariusz jest prosty i przewidywalny, a sam pomysł nieco oklepany, ale wyczekiwałam czym autorka mnie zaskoczy, i cieszę się bardzo, że jej się to udało.
👉Na szczególną uwagę zasługują bohaterowie, którzy są wspaniali, są do siebie podobni, kierują się podobnymi zasadami i co najlepsze potrafią zaskoczyć tym, że nie przebierają w środkach, żeby uzyskać to czego chcą. Nie mniej takie drobne uszczypliwości czy malutka manipulacja nadały tej powieści charakteru, zrobiły z niej niebanalną opowieść o walce z przeciwnościami losu, o własne miejsce na ziemi.
👉Książka napisana jest w wyśmienitym i lekkim stylu, porusza wiele tematów i motywów, które bardzo lubię, ale też takie, z którymi spotykam się dość rzadko. To opowieść o życiowych wyborach, podejmowaniu decyzji oraz odnalezieniu własnej drogi.
👉W tym wszystkim jedna rzecz nie do końca mi się podobała - wyjaśnienie spraw rodzinnych. Brakuje w tym głębi czy konkretnej i porządnej afery.
👉Jestem pod ogromnym wrażeniem książki, bardzo się cieszę, że sprostała moim wymaganiom. To kawał dobrej lektury, którą czyta się z ogromną przyjemnością, dobrze, lekko i szybko, a przy tym można świetnie się bawić.