Wrocławska poetka pisze o nas tu i teraz:
Urszula Kozioł
Z przeinaczeń
Piszę grochem o ścianę nie czytają
piszę głosem wołającego na puszczy nie słuchają
piszę palcem na wodzie nawet nie spojrzą
nie otwierają ust nie mrugną okiem
zakutani w te swoje kable jak kneble
w sznurki troki wtyczki do uszu do
podnoszenia brwi do breloczka tabletu smartfona
patrząc nie widzą słuchając nie słyszą
oprzyrządowani od stóp do głów że mucha nie siada
przywarci do swych migających palców
do szklistych bezosobowych ekranów
guzików
klawiszy
wykonują dyktowane im polecenia
włącz
wyłącz
przełącz
ATTENTION
ten guzik przywraca do życia
z tamtym drugim umierasz
zalani radio-falą od
człowieczają się moszczą plac namiastce człowieka
sztucznej inteligencji
a niektórzy już mają wykute na blachę
jak być jak stać się wycywilizowanym do połysku
robotem
17 II 2017
Źródło: Urszula Kozioł: Znikopis, Wydawnictwo Literackie, 2019
gdyby nie powszechny internet i urządzenia do korzystania z niego, to pewnie nie poznałabym nikogo z Was.