📖Czasem książka trafia do nas dokładnie wtedy, kiedy powinna. Taka właśnie była dla mnie opowieść Natalii Przeździk. Lekka, ciepła, a jednocześnie pełna mądrości i wzruszeń. Czytałam ją z uśmiechem na twarzy i łezką w oku.
📍Zuzia, główna bohaterka, wraca do rodzinnych stron, by zaopiekować się dziadkami. Wydaje się, że to początek zwykłych wakacji przerwanych obowiązkami… ale pod starym kasztanem zaczyna się coś znacznie głębszego. Po stracie ukochanej babci podejmuje poruszającą decyzję - zostaje z dziadkiem w ich wspólnym domu, chcąc dać mu wsparcie, ale i lepiej poznać rodzinne korzenie.
👒Na szczęście nie jest w tym wszystkim sama. Towarzyszy jej przyjaciółka Walerka - dziewczyna, która wnosi do tej historii nie tylko lekkość i humor, ale też ogromne serce. Ich relacja jest pełna ciepła, wsparcia i kobiecej solidarności. To właśnie taka przyjaźń, o której marzy się w prawdziwym życiu - bezwarunkowa, szczera i piękna.
💬Uwielbiam, gdy książka pachnie domem. Tutejsze Podkarpacie tętni życiem, ludzie mają swoje historie, sekrety, marzenia. Czułam się, jakbym siedziała z nimi na ławeczce przed domem, piła kompot i słuchała opowieści. Było w tym coś magicznego.
💬Ta historia pokazuje, że nawet najtrudniejsze momenty mogą przynieść coś dobrego. Że warto się zatrzymać, posłuchać, poczuć. I że czasem właśnie w codzienności kryje się najwięcej piękna.
🏡„Dom pod kasztanem” to balsam dla duszy. Jeśli szukacie książki, która otuli Was jak miękki koc, która wzrus...