Avatar @almos

@almos

155 obserwujących. 114 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 1 minuta temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
155 obserwujących.
114 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 1 minuta temu.
poniedziałek, 28 lutego 2022

Wiersze na trudne czasy (2)

To jest na pozór wiersz doszczętnie zbanalizowany, często wydrwiwany i nielubiany, sam go miałem w szkole. Ale z pewnością Broniewski wielkim poetą był, a czytany teraz, w czasie tych strasznych dni, nabiera aktualności i mocy.

 

Władysław Broniewski

Bagnet na broń

 

Kiedy przyjdą podpalić dom,
ten, w którym mieszkasz – Polskę,
kiedy rzucą przed siebie grom,
kiedy runą żelaznym wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
kolbami w drzwi załomocą –
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi!

 

Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
obca dłoń ich też nie przekreśli,
ale krwi nie odmówi nikt:
wysączymy ją z piersi i z pieśni.
Cóż, że nieraz smakował gorzko
na tej ziemi więzienny chleb?
Za tę dłoń podniesioną nad Polską –
kula w łeb!

 

Ogniomistrzu i serc, i słów,
poeto, nie w pieśni troska.
Dzisiaj wiersz – to strzelecki rów,
okrzyk i rozkaz:
Bagnet na broń!
Bagnet na broń!
A gdyby umierać przyszło,
przypomnimy, co rzekł Cambronne,
i powiemy to samo nad Wisłą.

 

Kwiecień 1939

 

Źródło: Władysław Broniewski: Wierszem przez życie, Iskry, 2011. 

× 24
Komentarze
@Renax
@Renax · ponad 2 lata temu
Patrzcie, lata się zmieniły. Ustroje też a słowa o podziałach w narodzie i rachunkach krzywd są wciąż aktualne.
× 10
@margota13
@margota13 · ponad 2 lata temu
Zawsze miałam nadzieję, że już nigdy nie będzie takiej wojny jaką przeżyli nasi pradziadkowie. I kto by pomyślał, że walnięty karzeł jeszcze za mojego życia rozpęta wojnę w stylu II wojny światowej. Mentalnie facet jest 100 lat do tyłu. Co za beton !!!
× 7
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 2 lata temu
A ja się boję. Boję się jak cholera i mam mętlik w głowie.
× 7
@Wiesia
@Wiesia · ponad 2 lata temu
Chyba w sercu każdego z nas jest strach lub choćby obawa.
× 8
@MLB
@MLB · ponad 2 lata temu
Strach to najgorsza emocja - atawizm, potrzebny wtedy, kiedy uciekasz. W innych sytuacjach jest zgubny, szkodliwy, bywa śmiertelny.
× 2
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
@MLB co to znaczy 'najgorsza emocja'? Wszystkie emocje są dobre, jak głosi tytuł książki Krzysztofowicza.
× 2
@MLB
@MLB · ponad 2 lata temu
Może źle się wyraziłam - najgorsza, znaczy najmniej przydatna, niewiele wnosząca, zaburzająca działanie, no, szkodliwa:) Przydatna tylko i wyłącznie w jednej sytuacji: ucieczki, a i to nie zawsze, bo ucieczka też wymaga planowania. Atawizm, po prostu. Nie wiem, co tam sobie pan Krzysztofowicz roi, ale nie uznaję takich uogólnień. Stanowczo powiem, że nie wszystkie emocje są dobre.
× 2
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
@MLB mam inne zdanie, pozwól, że zacytuję Krzysztofowicza, z którym się całkowicie zgadzam:
"Nie ma emocji dobrych i złych – są tylko trudne i łatwe w przeżywaniu."
I jeszcze:
"Złość, strach, smutek, rozpacz przychodzą do nas zawsze po coś. Coś ważnego chcą nam przekazać – zapraszają do jakiejś służącej życiu i rozwojowi reakcji. Ignorowanie tych komunikatów i ostrzeżeń jest dla każdego z nas wielką stratą."
× 2
@MLB
@MLB · ponad 2 lata temu
@almos, pozwolę sobie na niezgodę z Twoim zdaniem, a tym samym z panem Krzysztofowiczem.
Uzasadnię krótko pytaniem: jaką wartość ma nienawiść, zawiść, strach, który zaburza ocenę sytuacji?
Albo w większym nasileniu, panika? Jaką stratę poniesie ktoś, kto opanuje panikę, zracjonalizuje i opanuje strach? Jestem jednak za nadrzędną rolą i pełnym wykorzystaniem kory mózgowej przedniej.
× 2
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
@MLB powtarzam, strach ma taką wartość, że coś ważnego nam przekazuje. A co do kory mózgowej to zgoda bo "Najważniejszym narzędziem do radzenia sobie z lękiem jest nasz rozum."
Natomiast tłumienie jest niebezpieczne: "Tłumienie lęku najczęściej polega na zaprzeczaniu, że się go odczuwa. Można się tego „nauczyć” (piszę to słowo w cudzysłowie, gdyż cały ten proces dokonuje się na ogół poza kontrolą świadomości) poprzez dokonywany latami trening odsuwania myśli wywołujących lęk albo poprzez zasłanianie tego uczucia innym – najczęściej złością. Dokładnie w ten sposób powstaje i kształtuje się myślenie paranoiczne."
× 3
@MLB
@MLB · ponad 2 lata temu
@almos, możliwe, że mamy różne definicje i stąd ta dyskusja, skądinąd ciekawa. Zgadzam się, że brak odczuwania strachu jest zaburzeniem, nie zgadzam się z twierdzeniem, że jego tłumienie ( w moim pojęciu analizowanie i racjonalizowanie źródeł oraz możliwości działania) prowadzi do myślenia paranoicznego - wręcz przeciwnie, to poddawanie się strachowi w dłuższym czasie ( poza krótkim impulsem do ucieczki) prowadzi do narastających zachowań paranoicznych.
Nieporozumienie polega też na tym, że ja nie uważam, iż należy zaprzeczać, że się odczuwa strach - uważam, że nie należy się mu poddawać, a to jest do zrobienia. I nie, nie wszystkie ludzkie emocje są dobre - to jakaś chora teoria. Przywołam tu choćby Sapolsky'ego, Pinkera, czy Adama Harta.
Mamy dziedzictwo ewolucyjne, jakie mamy i jestem przeciwna mitologizowaniu go na zasadzie naturalne=dobre.
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 2 lata temu
Oboje macie dużo racji, jednak ja niewiele mogę poradzić na to, że w sytuacjach kiedy tracę kontrolę nad swoim życiem, albo inaczej, kiedy o moim życiu decydują siły, na które absolutnie nie mam wpływu - odczuwam strach. I zgadzam się z @MLB, że jest on szkodliwy i na co dzień na pewno utrudnia mi życie, ale nie umiem się go pozbyć. Idąc tokiem myślenia @almos 'a przydałby mi się trening pozbycia się niechcianych myśli.
× 3
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
@MLB używanie słów 'chora teoria' na poglądy, z którymi się nie zgadzasz uważam za przesadę. Nie znam książek wymienionych przez Ciebie autorów, chętnie się zapoznam z ich poglądami.
× 2
@MLB
@MLB · ponad 2 lata temu
Przyjmuję reprymendę :-D Ale wyrażonego w ten kolokwialny sposób zdania nie zmieniam.
A książki wymienionych autorów zdecydowanie i szczerze polecam.
× 2
@Betsy59
@Betsy59 · ponad 2 lata temu
Ja zawsze uważałam, że to świetny wiersz i od lat czytając go czy słuchając mam gęsią skórkę. A Broniewski wielkim poetą był.
A zagrożenie jest realne. Jak kurduplowi coś odwali- może nacisnąć guzik... Cała nadzieja, że ktoś z jego otoczenia chce jeszcze żyć i sprawi, że Władimirowi zdrowie się nagle pogorszy.
× 5
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 2 lata temu
Też uczyłam się go w szkole. Jakże mało wtedy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, czym jest wojna....Notatką w podręczniku do nauki historii. Do dziś pamiętam całą pierwszą zwrotkę,bez patrzenia na tekst
× 5
@Lady_in_Red
@Lady_in_Red · ponad 2 lata temu
Niby 1939, a jednak trochę jakby 2022... . Oglądanie wiadomości w ostatnim czasie sprawia, że jakoś naturalnie człowiek zaczyna wracać do takich wersów.
× 5
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 2 lata temu
Piękny wiersz i nawet w szkole zawsze mnie wzruszał. Sam autor spędził w więzieniach NKWD parę miesięcy, dopiero dzięki amnestii wynikającej z układu Sikorski- Majewski opuścił więzienie.
× 4
@Renax
@Renax · ponad 2 lata temu
I walczył w wojnie polsko-bolszewickiej.

× 5

Archiwum

2024

2023

2022

© 2007 - 2024 nakanapie.pl