Wiersz, który przyszedł do mnie w trakcie wizyty w Kunsthistorisches Muzeum w Wiedniu
Adam Zagajewski
I DLATEGO
I dlatego chodziłem korytarzami
Tych wielkich muzeów
Patrząc na obrazy świata
Na których Dawid jest niewinny jak harcerz
Goliat zasługuje na nikczemną śmierć
A na płótnach Rembrandta panuje wieczny półmrok Półmrok niepokoju i skupienia
I przechodziłem od sali do sali
Podziwiając portrety cynicznych kardynałów
W rzymskiej purpurze
Ekstatyczne chłopskie wesela
Namiętnych graczy w karty albo w kości
Oglądając żaglowce bitwy i chwile pojednania I dlatego chodziłem korytarzami
Tych sławnych muzeów tych nieziemskich pałaców Próbując zrozumieć ofiarę Izaaka
Smutek Marii i pogodne niebo nad Sekwaną
I zawsze wracałem na wielkomiejską ulicę
Gdzie wciąż trwały szaleństwo cierpienie i śmiech –
Jeszcze nie namalowane.
Źródło: Adam Zagajewski: Prawdziwe źycie, a5, 2019