A może coś o miłości...
Halina Poświatowska
* * *
jestem dla ciebie czuła
jak dla pszczół
cierpki zapach kwiatu
jestem dla ciebie dobra
jak dla zmęczonych skrzydeł ptaka
rozchwiana gałąź
złoto
opadam na twe powieki
uśmiechem
odpędzam myśli — kąśliwe osy
to noc
dała mi ciebie
ogromna noc
w której gubiłam rozrzucone po płótnie włosy
jesteś
jak księżyc wyraźny
świecisz
na moim chłodnym niebie
modlę się do ciebie
jaka to religia
w której czci się usta
wygiętego boga przedświtów
ach religia
wspaniali bluźniercy
jesteśmy sobie
zamkniętym czworokątnym światem
Źródło: Halina Poświatowska: Wszystkie wiersze, Wyd. Literackie 2000