Podchody

Katarzyna Żechowicz-Wygryz
Podchody
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie

Opis

Młoda redaktorka Józka musi zrezygnować ze swoich wakacyjnych planów i na polecenia szefa wyjechać na miesiąc do Włoch. Ma tam pracować w wydawnictwie i znaleźć bestseller, który osiągnie sukces na polskim rynku. Początkowo niechętna, żeby spędzić lato w zapadłej kalabryjskiej mieścinie, szybko zaczyna poznawać uroki okolicy i zagłębiać się w historię oraz tradycje tego regionu. Okazuje się, że może nie będzie tu tak nudno, jak myślała. Ktoś podrzuca jej kopertę z tajemniczą wskazówką, która naprowadza bohaterkę na popularną kiedyś w tym rejonie grę terenową polegającą na poszukiwaniu skarbu. Mieszkańcy nie bawią się w nią od dziesięciu lat z powodu dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce podczas ostatniej edycji. Zaginęła wtedy jedna z organizatorek gry, Vanessa. Wszystko wskazuje na to, że padła ofiarą kalabryjskiej mafii.

Józka zaintrygowaną tą historią, postanawia wziąć udział w ryzykownej grze. Jaki będzie jej finał i jakie tajemnice wyjdą w jej trakcie na jaw?

Data wydania: 2025-04-02
ISBN: 978-83-213-5331-9, 9788321353319
Wydawnictwo: LeTra
Kategoria: Sensacja Thriller
Stron: 392
dodana przez: Vernau

Autor

Katarzyna Żechowicz-Wygryz Stypendystka rządu włoskiego, ukończyła z wyróżnieniem studia o modzie na najstarszym w Europie Uniwersytecie Bolońskim. Oprócz tego jest absolwentką dziennikarstwa i italianistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie pracuje w mediach i prowadzi w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Coś mi się wydaje, że książka Podchody aż się prosi o Twoją recenzję. Chyba jej nie odmówisz?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Cytaty z książki

Roz­ma­rzy­łam się. Stu­dia to były pięk­ne czasy. Za­ję­cia i eg­za­miny zu­peł­nie nie prze­szka­dzały mi we włó­cze­niu się po knaj­pach, tań­cze­niu do rana na do­mów­kach czy wy­jaz­dach stu­denc­kich, z któ­rych wra­ca­łam jesz­cze bar­dziej zmę­czona. Wa­ka­cje trwa­ły trzy mie­siące, a nie jak te­raz, wy­li­czone w umo­wie dwa­dzie­ścia dni.
Nie chciał włą­czyć kli­ma­ty­za­cji, bo po­noć źle dzia­łała mu na gar­dło. Ty­powe u po­łu­dniow­ców – go­rąco jak w pie­kle, a oni w nim tkwią, za­miast szu­kać uciecz­ki.
– To, że oce­niasz lu­dzi po wy­glą­dzie, nie zna­czy, że je­steś okrop­ną osobą. Wszy­scy to ro­bimy. Wy­gląd ze­wnętrz­ny do­star­cza nam bar­dzo wiele in­for­ma­cji o dru­gim czło­wieku. Py­ta­nie, co po­tem z tym ro­bisz, ale wy­cho­dzi na to, że pierw­sze złe wra­że­nie nie sta­nowi dla cie­bie ba­riery, by le­piej ko­goś po­znać. Czy się mylę?
Ocza­mi wy­ob­raź­ni zo­ba­czy­łam sie­bie z me­ta­lo­wym łań­cu­chem i kulą u nogi. Tak wła­śnie się czu­łam na myśl o pracy biu­ro­wej. Za­sta­na­wia­łam się, jak ja wy­trzy­my­wa­łam do tej pory te wszyst­kie dni mo­no­ton­nej ro­boty.
Dodaj cytat
© 2007 - 2025 nakanapie.pl