Tomasz Różycki
Fizycy
Ech, fizycy, moi bohaterowie!
Zawsze trzeźwo, wśród obliczeń, nie wierzą
niczemu i nikomu, najmniej sobie.
To dzięki nim nie jesteśmy płazami.
Tak blisko rozwiązania zagadki,
które zawsze okazuje się zbiorem
kolejnych zagadek, tak jakby wszechświat
grał z nami w ciuciubabkę (kiedy patrzysz,
jestem tu, a kiedy nie patrzysz – wszędzie).
Fizycy! Tylko w was moja nadzieja,
że nie spoczniecie, że będziecie wiecznie
szukać wzoru, zasady ostatecznej.
I nigdy się nie mylicie (nawet jeśli
to metafora, to tylko poezja).
Źródło: miesięcznik Odra, nr 5/2024