Avatar @biegajacy_bibliotekarz

Biegający Bibliotekarz

@biegajacy_bibliotekarz
129 obserwujących. 122 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 14 lat. Ostatnio tutaj około 6 godzin temu.
biegajacy_bibliotekarz
Napisz wiadomość
Obserwuj
129 obserwujących.
122 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 14 lat. Ostatnio tutaj około 6 godzin temu.
sobota, 19 kwietnia 2025

Podróżując... czasem dalej. Cz. 8. Rzym - dzień 3

Po dwóch dniach pełnych wrażeń przyszła niedziela i kolejny dzień wzmożonych rzymskich wędrówek. Czas leci nieubłaganie, dziś przepołowimy nasz pobyt w stolicy Włoch.

 

Po śniadaniu ruszamy do metra linii A na stację Re di Roma, by dotrzeć stacji Spagna (czyli Hiszpania), a jak Hiszpania, to nie mogłoby być inaczej. Maszerujemy na znane na całym świecie Hiszpańskie Schody — Scalinata di Trinità dei Monti. Schody te mają aż 138 stopni i prowadzą z placu Hiszpańskiego do kościoła Trinità dei Monti. Podobno to najdłuższe i najszersze schody w Europie. Jedyny minus to niedziałająca fontanna Barcaccia, która wygląda bardzo ciekawie, gdy jest czynna. Fontannę zasilają wody, które są doprowadzone tym samym akweduktem, co di Trevi.

 

Ze schodów kierujemy się na Piazza del Popolo. Tam odwiedzamy Kościół Matki Bożej Cudownej — Santa Maria dei Miracoli, a następnie wchodzimy po schodach na taras widokowy na wzgórzu Pincio, który dominuje nad Piazza del Popolo. Widoki bajeczne, a i sam rozległy ogród, jest dosyć interesujący. Został wybudowany z rozkazów Napoleona. To obowiązkowy punkt, gdy będziecie w Rzymie. Dodatkowo jeden z Włochów przygrywał i śpiewał skoczne piosenki, było bardzo miło.

Kolejne kroki kierujemy na most na Tybrze i przechodzimy na drugą stronę. Naszym kolejnym celem zwiedzania jest Zamek i Muzeum Świętego Anioła — Museo Nazionale di Castel Sant'Angelo. Znane jest też pd nazwą Mauzoleum Hadriana. To twierdza położona nad Tybrem, zbudowana w latach 123-135. Mieściło się tutaj więzienie dla państwa watykańskiego. Przyciąga wielu turystów, widoki z tego miejsca są równie magiczne.

 

Tym razem nie podchodzimy pod Watykan, a omijamy go z prawej strony, ciesząc się włoskimi uliczkami, ciepełkiem, które tego dnia jest bardzo przyjemne. Po obowiązkowym pizzo-jedzeniu udajemy się do metra na stację Ottaviano, skąd wracamy do apartamentu.

Wieczorem Marzenka z Pawłem decydują się na szybki trip Roma by night. Zaliczają znów te miejsca, w których w dzień bardzo dużo turystów. Teraz mogą się cieszyć większą swobodą. Co z resztą zobaczycie na fotkach na moim prywatnym FB - Michał Machnacki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

× 13
Komentarze

Archiwum

2024

2023

© 2007 - 2025 nakanapie.pl