Dawno nic nie pisałem, więc nadszedł czas, by zabrać Was w kolejną wycieczkę po przepięknej Polsce. Tym razem będą to Góry Bystrzyckie i końcowy fragment Gór Stołowych. Miejscem startu i mety? Nasze najwspanialsze miejsce na odpoczynek - Golf&Spa Szczytna czyli Golfowa Wioska u podnóża Gór Stołowych.
Tym razem celem wędrówki był jeden ze szczytów Gór Bystrzyckich Wolarz (852 m n.p.m.). Z pola golfowego szczyt Wolarza zasłania Szczytnik i zamek wybudowany na jego zboczu. Widać tylko wystające pasmo lasu na szczycie nad zamkiem zwanym Leśną Skałą.
Latem wygląda to tak:
Szczytnik, zamek Leśna Skała, a za nimi masyw Wolarza - fot. Michał Machnacki A zimą tak:
Szczytnik, zamek Leśna Skała, a za nimi masyw Wolarza - fot. Agnieszka Lemańska To była jedna z najdłuższych wycieczek w tej okolicy. Licznik pokazał ponad 28 km! Cała trasa wyglądała tak:
Trasa wycieczki pokazuje 25,3 km ale w terenie i z Golfowej Wioski wyszło nam 28,2 km. Ruszacie z nami? Koniecznie!
Tym razem na zwiedzanie okolicy ruszam z Marcinem, właścicielem Golfowej Wioski. Postanowiliśmy wejść na Wolarz i zwiedzić najbliższą okolicę. A jest tutaj wiele ciekawych rzeczy do zobaczenia. Wstajemy raniutko, by po 7.00 rano ruszyć wzdłuż krajowej "8". Chcemy szybko dotrzeć do szlaku dlatego obieramy przeciwległy kierunek od centrum Szczytnej, do której trafimy wkrótce czarnym szlakiem. W samym mieście osobiście mnie zauroczyło miejsce aktywności sportowej dla dzieci i młodzieży. Znakomite boiska, place zabaw, siłownie, pumptrack, wspinaczka, ścieżka rowerowa, a także plac wykorzystywany do wyścigów samochodów zdalnie sterowanych. Takiego miejsca mogą się poszczycić inne większe miasta w naszym kraju. Czyż nie jest to piękne? Kompleks sportowy, ogólnodostępny z widokiem na Obniżenie Dusznickie?
To pierwsza część trasy. Szybko przemieszczamy się przez centrum Szczytnej. Mijamy figurkę św. Nepomucena, (druga znajduje się na Szczytniku), by za chwilę znaleźć się w okolicy stacji kolejowej. Stamtąd asfaltową drogą cały czas po górę kierujemy się do Bobrowników. Za chwilę czeka nas podejście, które każdemu da się we znaki.
Podejście pod Wolarz... kopie... fot. Marcin Lemański Po prawej stronie podejścia można zaobserwować gołoborze, tak charakterystyczne dla Gór Świętokrzyskich. Na zboczu Wolarza - fot. Michał Machnacki Po bardzo mocnym podejściu zdobywamy Wolarz. To najwyższy punkt naszej wycieczki. Z góry nie ma jakiś niesamowitych widoków, ale Marcin szybko dostrzega swoją Golfową Wioskę.
Zapraszamy do Golf&Spa Szczytna - mówi Marcin! - fot. Michał Machnacki Na Wolarzu nie przebywamy długo. łyk wody, kawy, kanapka i stawiamy kolejne kroki, mając a cel Kamienną Górę (nie myl z miastem na Dolnym Śląsku, bo stąd to sporo kilometrów). Przed nami Fort Wilhelma, który powstał w latach 1790-1795.
fot. Michał Machnacki fot. Michał Machnacki Za chwilę dojdziemy do Kamiennej Góry i tarasu widokowego skąd rozpościera się niesamowity widok na Polanicę-Zdrój. Tam właśnie zmierzamy. Powoli schodzimy dół. Mijamy dworzec PKP, by za chwilę znaleźć się centrum przepięknego kurortu, jakim jest Polanica-Zdrój. Stąd zaplanujesz każdą wycieczkę w Góry Stołowe czy Bystrzyckie.
Polanica-Zdrój - fot. Michał Machnacki Czeka nas zasłużony odpoczynek. Chmielowy, półlitrowy nektar bogów, zwany potocznie piwem, zaspokaja nasze pragnienie po przejściu ponad 20 kilometrów. W Restauracji Pod Kasztanami delektujemy się chmielowym płynem. Pozostaje już nam końcówka wędrówki. Znów trzeba iść pod górę, ale zaczynają się skałki, które wieńczą południowy kraniec Gór Stołowych.
Okolice Polanicy-Zdrój i Szczytnej - fot. Marcin Lemański
Trzeba przyznać, jesteśmy już zmęczeni. Ostatni fragment to... mrówkowe pole, czyli las gdzie kopce mrówek wtapiają się w krajobraz tego miejsca. I jest jedna wielka mrówka, z którą warto zapozować do zdjęcia!!!
Mrówczany szlak - fot. Michał Machnacki Autor tekstu z mrówką - fot. Marcin Lemański Pozostaje nam już końcówka szlaku. Mijamy Ślepowron i znów znajdujemy się przy krajowej "8". Stąd już tylko kilkaset metrów, by usiąść na 19. dołku Golf&Spa Szczytna i odpoczywać po pięknej wycieczce. Ponad 800 metrów przewyższenia, ponad 28 km marszu. Warto poznawać piękno Niesamowitej Ziemi Kłodzkiej.
W Szczytnej byliśmy parę lat temu i bardzo nam się podobało. Zwłaszcza Zamek na skale, szkoda że nie można go zwiedzić - byłoby to niewątpliwie ciekawe miejsce i jedna z lepszych atrakcji okolicznych. Pozdrawiam serdecznie! :)
Jest już dla zwiedzających, ale ci co mieli możliwość zobaczenia, nie byli zachwyceni. Choć trzeba przyznać, że widoki stamtąd ciekawe, a przy okazji jest to ostatni fragment Gór Stołowych na południe. Mógłbym pisać i pisać 💪