Emocje jeszcze nie minęły. To było iście diabelskie spotkanie! Pan Adrian Bednarek prosto po podróży z Częstochowy wygodnie rozsiadł się w gościnnych murach domku na osiedlu Przyjaźń, w którym znajduje się biblioteka. Byłem po części dumny i blady, ponieważ przypadła mi rola moderatora spotkania. Od początku "zaatakowałem" pana Adriana pytaniami, na które odpowiadał bardzo profesjonalnie, z humorem, a przecież mówimy o autorze m.in. cyklu o Kubie Sobańskim, Rzeźniku Niewiniątek z Krakowa. W licznym gronie fanów w większości były kobiety, które również zadawały coraz ciekawsze pytania. Było interesująco, było diabelsko, ale nadzwyczaj wesoło.
Pan Adrian nie zawiódł swoich fanów. Rozdawał autografy, pozował do zdjęć. Każdy mógł czuć się wyjątkowo u boku twórcy wielu znakomitych książek.