Prócz ciekawych miejsc na mapie Polski zabiorę Was równie na ciekawe szlaki, które schodziłem nie raz, nie dwa. W góry zawsze wracam z narastającą ekscytacją. Tam mógłbym mieszkać. Tym razem pójdziemy sobie w Góry Stołowe. Nie będzie to jedynie wyjście, ale to już w innych częściach mojej opowieści. Dodam tylko, że jest to też fragment mojego przewodnika po Ziemi Kłodzkiej (zalegającego na twardym dysku). Może w ten sposób ktoś się zainteresuje?... Na potrzeby bloga tekst jest lekko zmodyfikowany, a opis dotyczy przebiegu szlaku przed zmianą.
Góry Stołowe - tytułem wstępu
Nie sposób na Ziemi Kłodzkiej pominąć Góry Stołowe. To tak, jakby być w Trójmieście i nie pójść na molo w Sopocie, to tak jakby w Zakopanem nie wjechać na Gubałówkę i nie pójść na Krupówki, albo w Puszczy Białowieskiej nie zobaczyć żubrów, a w Warszawie nie wjechać windą na najwyższe piętro Pałacu Kultury i Nauki.
Położone w Sudetach Środkowych na pograniczu polsko-czeskim, pasmo górskie charakteryzuje się nietypową budową geologiczną, wyróżniającą się magiczną rzeźbą. Pasmo rozciąga się od okolic Krzeszowa na północnym-zachodzie aż do zdrojowej Polanicy na południowym wschodzie. Stołowe? Od stołu? Zapytałby niejeden. Stołowe dlatego, że zbudowane z misternie ułożonych poziomo warstw skał osadowych – piaskowca, podzielonego przez margle i mułowce. Formacje skalne, które zachwycą niejednego turystę. Kto choć raz tu był i zobaczył magiczność Gór Stołowych, na pewno powrócił tu nie raz. Tak samo było ze mną. Zapraszam, gotowi? Ruszamy w Góry Stołowe!
Batorówek to część Szczytnej znajdująca się już w granicach Parku Narodowego Gór Stołowych, utworzonego 16 września 1993 roku. To tu rozpoczniemy pierwszą wycieczkę. Poznamy Skalne Grzyby. Niespiesznie ruszymy żółtym szlakiem, z parkingu, przechodząc przez Hutniczy Most. Na początku może jedynie zachwycić nas świerkowy las. Podążając w prawo maszerujemy wzdłuż Czerwonej Wody, potoku o zabarwieniu rdzawym, przepięknie wtapiającym się w otoczenie intensywnej zielonej roślinności. Jednak są lata, gdy Czerwonej Wody... brak. Susza powoduje, że w tym miejscu znajduje się tylko wyżłobione koryto, co na pewno martwi niejednego turystę. Tak było tutaj w 2018 roku.
Jednak już 400 metrów dalej na trasie zaczynają się formacje skalne. I każda wyobraźnia podpowiada co innego. Może to żaba, może kura? Kto wie? Trzeba po prostu to zobaczyć. A to duże skupisko piaskowcowych skałek, które ciągną się przez cały szlak. Wietrzejące skały w dużej mierze przybrały kształt grzybów stąd nazwa tego miejsca. Na trasie mamy jeszcze piękny punkt na Skalnych Wrotach oraz skałę przypominającą fotel bądź tron. Z resztą same nazwy mówią same za siebie: Adam i Ewa, Dwa Borowiki, Krucza Skała i sam w sobie grzyb Prawdziwek. Na pewno warto udać się na Pielgrzyma (nie ująłem tego fragmentu na mapie), jednak ten do 31 lipca jest niedostępny dla turystów. Uszanujmy to! Wszakże przyroda i jej ochrona jest bardzo ważna. Z tego miejsca roztacza się niesamowity widok na okolicę: Kotlinę Kłodzką i Broumowską, a także na Góry Kamienne, Złote i Bardzkie.
W drodze powrotnej Głównym Szlakiem Sudeckim im. Mariana Orłowicza, Praskim Trakcie, natrafimy na kamienne słupki. Służyły one kiedyś jako... drogowskazy, a nazwy na nim wyryte są w języku niemieckim: Nacht Carlsberg – Do Karłowa, Nacht Glatz – Do Kłodzka, Nacht Albendorf – Do Wambierzyc (szlak uległ modyfikacjom w 2019 roku!!!). Blisko skrzyżowania szlaków czerwonego i niebieskiego znajdziemy pomnik, na którym wyryto modlitwę do Matki Boskiej i datę 1865. Praski Trakt wieki temu był odnogą szlaku bursztynowego, a jego przedłużeniem była Machowska Droga, która prowadzi z Karłowa przez Ostrą Górę do Czech. Sam Praski Trakt był ważną drogą dla pocztowców. Świadczą o tym przydrożne kamienie milowe, które wskazywały odległości między miejscami, w których odpoczywano. Leśny dukt stracił na znaczeniu, gdy w XIX w. wybudowano przepiękną Szosę Stu Zakrętów. Nią też koniecznie trzeba przejechać!
Opuszczamy czerwony szlak, który zaprowadzi niestrudzonych turystów dalej do Wambierzyc. Niebieskim zakończymy pieszą wędrówkę przez Skalne Grzyby. Wycieczka w to jedno z najbardziej atrakcyjnych miejsc Narodowego Parku Gór Stołowych to typowa trasa dla całej rodziny. Najlepiej udać się tutaj w tygodniu. Wtedy na pewno na spokojnie można obcować z przyrodą, a dodatkowo będzie to frajda dla naszych pociech. Nie ma tu zbyt dużych przewyższeń, a spacer pośród magicznych formacji skalnych da dużo satysfakcji.
A tak my wyglądamy na Skalnych Grzybach :P
Gdy będziesz potrzebować planów turystycznych dot. Ziemi Kłodzkiej jak i Sudetów to z chęcią Ci je przygotuję Na weekend? Na tydzień? Na dwa? Nie ma problemu. Już niejedna osoba przekonała się i skorzystała z nich. Zapraszam, z chęcią przygotuję :).